menu

BLOG

______________________________

Luty 2023

Marzec z ciszą i spokojem w tle

Masz dość tłumów w Zakopanem? Cenisz spokój, komfort i bliskość Tatr? Idealnie się składa! Marzec w Hotelu Crocus to czas dla Ciebie.

 

Zapraszamy do skorzystania z wyjątkowej promocji -30% od ceny elastycznej na rezerwacje marcowe dokonane w dn. 15-28 lutego 2023 r.

 

Zarezerwuj już dziś i ciesz się przywilejami:

  • -30 % na pobyt w marcu
  • cisza i spokój
  • bliskość Tatr
  • bliskość Krupówek
  • nowoczesne SPA z basenem
  • certyfikat bezglutenowy w restauracji w Restauracji Vernus

 

Jak otrzymać specjalny rabat?

Złóż rezerwację w Recepcji
+ 48 18 20 26 500
+48 609 733 834

[email protected]

  • pomiędzy 15 a 28 lutego na pobyt w marcu 2023 r.

 

Regulamin promocji promocje nie łączą się

  • rabat naliczany jest od ceny elastycznej
  • rezerwacja może być bezkosztowo anulowana do 3 dni przed przyjazdem, w takim przypadku przedpłata zostanie zwrócona w terminie 7 dni od daty zgłoszenia
  • w przypadku anulowania rezerwacji po tym terminie lub niepojawienia się w obiekcie w dniu przyjazdu, obiekt obciąży gościa za 40% wartości rezerwacji
  • w celu zagwarantowania rezerwacji wymagane jest podanie danych karty kredytowej lub dokonanie przedpłaty 40% wartości rezerwacji za pośrednictwem systemu płatności online

 

 

Więcej informacji w Recepcji hotelu.

 

 

   ______________________________

2022

WIOSNA NA PODHALU

                                                                       

21 marca zaczął się oficjalnie ten wspaniały okres, kiedy wszystko wokół nas budzi się do życia, a dni stają się dłuższe i cieplejsze. Otulające ciepłe promienie słońca wprawiają nas w dobry nastrój.

Wiosna to nowy początek. Pojawiają się pierwsze pączki na drzewach, trawa przybiera piękny zielony odcień. Pierwsze oznaki wiosny możemy zauważyć wybierając się na wiosenny spacer.

Wiosna w Zakopanem jest  niezwykle spokojna i urokliwa, dlatego  wybierając się na spacer, wędrujemy w otoczeniu tylko natury i ciszy. 

Z czym najbardziej kojarzy się wiosna na Podhalu? Oczywiście przede wszystkim z krokusami! Krokusy stały się symbolem wiosny                                                          w Tatrach. Krokusowe dywany są jednymi z najczęstszych celów wiosennych spacerów. Najpopularniejszym celem jest Dolina Chochołowska. Nie zapominajmy także o innych miejscach, w którym można zobaczyć krokusy, jak na przykład Kalatówki, Rusinowa Polana, Dolina Lejowa czy Droga po Reglami.

Po intensywnym dniu zapraszamy do relaksu w naszym SPA w Hotelu Crocus**** . 

Warto dodać, że Zakopane latem również jest piękne. Jeżeli nie zachęciliśmy Państwa do odwiedzenia Zakopanego wiosną, zapraszamy latem. W Hotelu Crocus**** czeka na Państwa specjalny pakiet. .

 

______________________________

2021 

Polski Fundusz Rozwoju

Przedsiębiorstwo Notówka Sp. z o.o. skorzystało z programu rządowego „TARCZA FINANSOWA POLSKIEGO FUNDUSZU ROZWOJU DLA MIKRO, MAŁYCH I ŚREDNICH FIRM", którego celem była pomoc firmom, które podczas sytuacji epidemiologicznej związaznej z rozprzestrzenianiem się COVID-19, musiały ograniczyć bądź zawiesić swoją działalność. Wsparnia udzielił Polski Fundusz Rozwoju. 

 

 

______________________________

Lipiec 2020 

Checklist - co zabrać ze sobą na wyjazd w góry! 

Przygotowujemy się do wyjazdu. Nadchodzi napływ pozytywnych emocji - ekscytacji, radości. Pozostaje również nasza codzienność, którą trzeba "zamknąć" na jakiś czas. 

Myślimy o odpowiednim zabezpieczeniu mieszania przed wyjazdem, o zabezpieczeniu pracy zawodowej na czas nieobecności, abyśmy mogli w spokoju relaksować się zasłużonym urlopem. 

Na koniec przychodzi czas na zapakowanie walizki. Pojawia się problem... co zabrać? Czy o niczym nie zapomnieliśmy? Czy nie okaże się na miejscu, że zapomnieliśmy o czymś ważnym? 

Aby ściągnąć jeden niepotrzebny problem z głowy - przygotowaliśmy listę podstawowych rzeczy, które trzeba zabrać ze sobą wybierając się w góry. 

Oczywiście rzeczy, które są dostępne w naszym hotelu, czyli: ręczniki, mydło, szampon do włosów, suszarka do włosków, kapcie czy szlafrok są nie wpisane na liście. To zapewniamy my! :) 

Mamy nadzieję, że będzie ona pomocna i zdejmie jedno zmartwienie z głowy! 

 

Link do pobrania listy w wersji PDF: 

http://hotelcrocus.pl/uploads/Checklist-podrwgry.pdf 

 

 

 

______________________________

Kwiecień 2020 

30 pomysłów na kreatywne spędzenie czasu w domu 

 

Żyjemy dziś w większości jednym tematem. Kwarantanna i koronawirus pojawia się na ustach wszystkich niemal codziennie. Jak przeżyć ten czas, kiedy jesteśmy zmuszeni do pozostania w domach? Jak z rozsądkiem podejść do zagadnienia?

Co robić dalej kiedy oglądanie seriali zaczyna się powoli nudzić, kiedy mieszkanie jest już wysprzątane, kiedy nie mamy możliwości na towarzyskie spotkanie ze znajomymi? 

Zastanówmy się, jak produktywnie i bardziej efektownie spędzić czas przymusowego pozostawania w domu. Czy udało Ci się wymyślić jakiś „cel”, aby po powrocie do normalności nie powiedzieć, że czas był bezproduktywny?

 

My w Hotelu Crocus**** wyszliśmy Wam naprzeciw – wymyśliliśmy, sprawdziliśmy i spisaliśmy 30 pomysłów na rozwiązanie tego problemu. Niezależnie od zainteresowań, wieku, sytuacji rodzinnej czy sposobu życia – każdy powinien znaleźć coś dla siebie, co według nas przyniesie mu radość. Czas przestoju oraz dyskomfortu związanego z ograniczeniami to idealny moment aby wreszcie odkopać wszystkie sprawy „na potem”. Lepszy czas nie nadejdzie. A więc wyciągamy zakurzony „zestaw zajęć” i zaczynamy!

 

Czas relaksacji i oddechu dla komputera

W jakiej kondycji jest Twój komputer? Czy należysz do osób, które podczas pracy zapisują wszystko na pulpicie? Powoli nie wiesz, czego gdzie szukać? Zacznij od porządków w swoich plikach z danymi! Daj wytchnienia pulpitowi, a okaże się, że pod stertą ikon kryje się całkiem ładna tapeta! 
Kiedy aparaty analogowe odeszły już w zapomnienie robienie zdjęć stało się codziennością. Wykonujemy setki, a nawet czasem tysiące zdjęć, które zapisują się w naszej „chmurze” bądź w folderze „zdjęcia”. Czy wiesz jednak kiedy, gdzie i z kim każde z nich zostało wykonane? A wiec robimy foldery, opisujemy, układamy. Uwierz – uczucie po skończonej pracy jest zaskakujące! Sprawdziliśmy! 
Kolej na przeglądarkę. Czy należysz do osób, które zapisują interesujące strony „do przeglądnięcia na później”? Czy kiedykolwiek udało Ci się wrócić do tych witryn? Teraz masz na to czas! 
Porządkując komputer pamiętamy oczywiście o porządkach w programach – sprawdź czy nie czai się gdzieś sporo nieużywanych od dawna aplikacji. Komputer gotowy? Przejdźmy dalej.

 

Zadbaj o formę przed latem

Regularnie używasz wymówki – brak czasu na trening? Twierdzisz, że zdrową dietę trudno utrzymać przez nieregularny tryb życia i pracy? A więc skończyły Ci się usprawiedliwienia!

Na siłownie co prawda nie pójdziemy, na spacer też nie wolno, wspólne treningi ze znajomymi na razie też zostają odłożone na bok. Co robić?
Internet aż pęka od codziennych wyzwań treningowych do wykonani w domu bez specjalistycznego sprzętu. Wystarczy poszukać chwilkę. Wpisać odpowiednią frazę w wyszukiwarce serwisu YouTube. Każdy na pewno znajdzie trening dla siebie.

Zadbajmy jednak o to, na co zazwyczaj nie mamy czasu! Jeżeli regularnie ćwiczymy – skupmy teraz swoją uwagę na mobilności mięśniowej i rozciąganiu. Może jakieś wyzwanie z jogą? Zaskoczą Was efekty!
Jak się zdrowo odżywiać? Przede wszystkim regularnie. Odstawmy przetworzone produkty. Możemy zamówić gotowe dania w lokalnych restauracjach – wspomagając polskie przedsiębiorstwa, lecz również spróbujmy zaplanować swoją dietę przy pomocy materiałów zamieszczonych w sprawdzonych źródłach. Aby zadbać o dobrą odporność – musimy spożywać posiłki zawierające odpowiednie dawki witamin oraz wartości odżywczych. Skorzystajmy z gotowych aplikacji, które mogą pomóc przy utrzymaniu zapotrzebowania kalorycznego. Poznajmy propozycje dietetyków. Strona https://diety.nfz.gov.pl/ proponuje 4-ro tygodniowy plan żywienia, w oparciu o nasze indywidualnie dobrane zapotrzebowanie. Pamiętaj, aby wszystko robić w bezpieczny sposób, a w razie niepewności – poprosić o konsultację. 

Najtrudniejszy jest pierwszy krok! Stworzone teraz nawyki będą procentowały w przyszłości!

 

Coś dla ciała, coś dla duszy

O nasze ciało już zadbaliśmy, regularnie trenujemy, rozciągamy się, odżywamy się zdrowo. Czas na duszę!

Brakuje Ci teatru, opery, kina? Masz ochotę na przeniesienie się w baśniowy świat albo na miejsce zbrodni rodem z thrilleru?

Szczęściem żyjemy w tak rozwiniętym technologicznie czasie, że możemy bardzo wiele! Oglądanie opery wystawianej na drugim końcu świata, nie ruszając się z własnego? Żaden problem! Większość teatrów oraz oper na swoich social mediach publikuje informacje na temat planowanych transmisji swoich przedstawień. Co powiesz na obcowanie z Operą Narodową? Zaglądnij tutaj www.vod.teatrwielki.pl

Słuchanie koncertu ulubionego artysty nigdy nie było tak proste! Wystarczy kilka kliknięć myszką i cieszymy się muzyką na żywo wprost z domu artysty. 

Wiele stron internetowych takich jak www.ninatego.pl czy www.arte.tv proponują różnorodne formy obcowania z kulturą. Może być to bardzo ciekawe doświadczenie. 

Tęsknisz za muzeami? A może marzysz o wizycie w muzeum, do którego nie było jeszcze okazji pojechać? Wirtualne spacery są zaskakująco interesujące. Zestaw stron internetowych z wirtualnymi wystawami przedstawia na przykład strona www.kukulturze.pl – warto poznać. W roli głównej prezentują się na przykład zbiory dzieł Guggenheim Museum (Nowy Jork), Musée d’Orsay (Paryż), British Museum (Londyn), National Gallery of Art (Waszyngton) czy Van Gogh Museum (Amsterdam). 

Kto kocha zwierzęta – zoo przyjdzie do niego. W dobie dzisiejszego rozwoju nawet spotkania z egzotycznymi zwierzętami są możliwe on-line. W atrakcjach tego typu można uczestniczyć na przykład wraz z ZOO w Warszawie na ich social mediach. 

Literatura… Sprawdź czy na Twojej półce nie tłoczą się, wycierane od czasu do czasu z kurzu, wydania, które czekają na swój czas! Czy bardziej opasłe, wielotomowe pozycje które proszą się o przeczytanie. Może masz ochotę wrócić do ulubionej lektury, po którą dawano nie sięgałaś/eś, a ona czeka z utęsknieniem? Jeżeli jednak w domu brakuje Ci już wartych otwarcia pozycji – z pomocą przychodzi Internet! Na przykład - na stronie https://polona.pl/ udostępnione są za darmo zbiory ponad 260 tys. książek. Jest w czym wybierać! Również warto skorzystać z ciekawych form promocji księgarń. Niejedna udziela darmowego dostępu przez określony czas, aby wsłuchać się w audiobooka czy kupić kilka książek w bardzo okazyjnej cenie. Możliwości są naprawdę ogromne! Wyzwanie - jedna książka na tydzień!

Jeżeli jesteś wytrawnym czytelnikiem, robisz to nałogowo, a kolejna pozycja będzie uzupełnieniem Twojej długiej listy – to może czas na napisanie własnej książki? Chodziło Ci to po głowie? To jest ten czas! Przygotuj się do dokładnie, dowiedz się jak zacząć i … zacznij! 

Klasyki kina w najlepszym wydaniu – to jest coś! Pomyśl, przeglądnij, przypomnij sobie i przenieś się wraz z jedną z platform streamingowych do innej rzeczywistości. Może masz zaległości w filmach, które dadzą Ci więcej radości niż popularne hity prosto z sali kinowej? 


Rodzina! I jeszcze więcej!

Wiemy już co robić samemu, wiemy jak zadbać o ciało i duszę. Jednak najważniejszym aspektem naszych dni podczas kwarantanny powinna być dobra relacja z bliskimi! Ciężko wytrzymać z dziećmi, które nie mogą wyjść z domu, a energia je rozpiera? Związek przechodzi prawdziwą siłę charakteru?

Zmieńmy „przymus” spędzania czasu razem, w budowanie silnej więzi i niepowtarzalnych wspomnień. Od czego powinniśmy więc zacząć?

Ustalmy plan działania. Każdy członek rodziny powinien wyrazić swoje oczekiwania i plany na dany dzień – aby nie wchodzić sobie w drogę. Podzielmy „cztery ściany” w sposób, który zapewni wszystkim domownikom komfort wykonywania swoich obowiązków. Pozostały czas? Spędźmy wspólnie! Zapomnij przez chwile o bezcelowym przeglądaniu internetu. Nie włączaj telewizora, jeżeli nie leci nic wartościowego. Co więc robić?

Ułóż z rodzinną puzzle. Zagraj w grę planszową. Zbudujcie z dziećmi „bazę” z koców, pod którymi wspólnie będziecie się bawić bądź czytać książki. Zbudujcie wieże z poduszek – kto najwyższą? Przewróćcie je i przypomnijcie sobie, jaką radość może dać „poduszkowa wojna”

Zostańcie aktorami! W swoim domowym „studio” zróbcie plan filmowy, przebierzcie się za wybranych bohaterów. Telefon wystarczy ustawić stabilnie w jakimś miejscu i włączyć nagrywanie! Jest wiele aplikacji, które w łatwy sposób dodadzą trochę „efektów specjalnych” i gotowe! Za parę lat będziecie mieć wspaniałą pamiątkę, a teraz niezapomnianą zabawę! 

W domu z pewnością macie dużo nieużywanych przedmiotów. Takich, którym można dać nowe życie. Rozglądnij się. Może ze starej koszulki bądź skarpetki uda się uszyć lalkę bądź teatrzyk kukiełkowy? 

Zamieńcie się rolami. Przez jeden dzień pozwólcie dzieciom być rodzicami, a sami bądźcie dziećmi! Ciekawe i niepowtarzalne doświadczenie dla każdego członka rodziny. 

Zgadnij co to za smak? Znasz zabawę, kiedy z zasłoniętymi oczami musisz odgadnąć, co właśnie zjadłeś? Zagrajcie na punkty i niech wygra wytworny smakosz! A w nagrodę za dobrą zabawę, wszyscy zjedzcie pyszny deser, który wspólnie przyrządzicie.

Przygotuj kącik malarski i stwórzcie razem dzieło sztuki. A może wytniecie pieczątki z ziemniaków? Pamiętasz jaka radość była z zabawy nimi? Masz duży karton w domu? Wykorzystaj go na stworzenie z niego obrazu 3D.

Rodzinny album będzie również miłą odskocznią. Odbijcie na kartce swoje pomalowane dłonie. Wklejcie do albumu swoje „złote myśli”. Wydrukujcie Wasze zdjęcia zrobione podczas wspólnej zabawy (można to zrobić on-line i z przesyłką kurierską). Cenna i niepowtarzalna pamiątka!

Będąc dzieckiem pewnie każdy układał tor przeszkód i próbował go pokonać. To jest pomysł na spędzenie wspólnie czasu! Im starsze masz dzieci – tor przeszkód może być trudniejszy. Wykorzystaj stół, krzesła, poduszki. Czołganie się, przeskoki i turlanie. Czas start! Kto szybciej! Pamiętaj jednak o bezpieczeństwie! 

Ćwiczmy kreatywność. U dzieci i u siebie również. To zaprocentuje w przyszłości, a teraz pomoże zacieśnić relacje w rodzinie. Jeżeli nie wiesz jak zorganizować daną zabawę– inspiracji szukaj w Internecie. Gliwicki Teatr przygotował materiał – jak zrobić własny teatr cieni w domu. Pole do popisu jest nieograniczone, a radość z zabawy nieobliczalna.

 

Coś nowego… coś pięknego!

Pamiętasz czasy dzieciństwa, kiedy uczyliśmy się nowych rzeczy? Pamiętasz euforie i dumę z siebie, kiedy opanowało się jakąś czynność? Kiedy ostatni raz zrobiłeś coś po raz pierwszy? Kiedy ostatni raz czułeś taką euforię?

Przecież to najlepszy czas, aby znów poczuć tą radość z osiągnięcia małego sukcesu! Oglądając w przeszłości film Karate Kid zastanawiałeś się, jak fajnie byłoby umieć się tak poruszać? A może spodobał Ci się jakiś język i warto byłoby się go nauczyć? Podpowiadamy – w wersji on-line można znaleźć wszystko! Naukę gry na pianinie, lekcje karate, malowania, rzeźbienia, jogi czy nawet psychologii – wszystko czeka na Ciebie. Zrób zatem pierwszy krok! Może znajdziesz swoją nową pasję?

 

Relaks SPA

Brakuje Ci masażu w SPA? Marzysz o chwili błogiego spokoju i relaksu? Wszyscy jesteśmy już zmęczeni panującą sytuacją. Zastanawianie się „jak długo jeszcze?” przyprawia nas o gęsią skórkę. Czujemy wewnętrznie ciągły niepokój i jest to zrozumiałe. Czas to zmienić.

Co Ty na to, aby przygotować sobie swoją własną strefę relaksu w domu?

Poproś rodzinę, aby przez godzinę zajęła się sobą i zagospodaruj dla siebie jedno pomieszczenie w mieszkaniu. Zadbaj, aby pomieszczenie było przewietrzone oraz aby temperatura była przyjemna. Nie za ciepło, nie za zimno. Na podłodze rozłóż wygodną matę bądź koc, na którym się położysz. Zapal świece, aby stworzyć nastrój. Puść sobie muzykę relaksacyjną, którą znajdziesz w Internecie. Leżąc – skup się tylko i wyłącznie na swoim oddechu. Poczuj jak powietrze Cię wypełnia, a Twoje ciało z każdym wdechem przyjemnie się odpręża. Odgoń przychodzące do głowy myśli. Wycisz się i zrelaksuj. Dla osób początkujących, które mogą mieć problem z „wyłączeniem myśli” polecamy znalezienie w sieci nagrań relaksacji prowadzonej przez specjalistę. Narrator łagodnie przeprowadzi Cię przez cały proces głębokiego odprężenia. Świat od razu stanie się piękniejszy. 

Salony kosmetyczne są zamknięte, jednak podstawowe maseczki oraz pielęgnacje można wykonać w domu. Warto poszukać również inspiracji w sprawdzonych źródłach i samemu przygotować miksturę na twarz, włosy czy dłonie. Zdrowo, naturalnie, a dodatkowo z satysfakcją, że zrobiło się coś samodzielnie. 

 

Przez żołądek do serca!

Pokonanie Smoka Wawelskiego przez Szewczyka Dratewke, zjedzenie zaczarowanego jabłka przez Śpiącą Królewnę, historia Baby Jagi, Jasia i Małgosi, czy nawet spełnienie marzeń przez małego Szurka Remy w bajce „Ratatuj”. Od zawsze wiadomo, że dobre jedzenie cieszy każdego. Niezależnie czy ktoś woli bardziej tłusto i tradycyjnie, zdecydowanie fit czy coś na słodko. Ciekawy posiłek cieszy nasze kubki smakowe i powoduje dopływ endorfin do mózgu, a więc szczęście! 

Mając sporo czasu w domu – może jest to czas na naukę gotowania, pieczenia czy przygotowywania nowych potraw? Sam pomyśl czego jeszcze nie potrafisz. Może nauczysz się piec chleb? Przygotowywać fit sałatkę bądź koktajl? A może zawsze miałaś ochotę nauczyć się przyrządzać coś z zakresu kuchni orientalnej? Składniki możesz zamówić – oczywiście przez Internet i do dzieła! Rodzina ucieszy się z nowego, pysznego dania. Przepisy również oczywiście znajdziesz on-line, bądź w książkach kucharskich, do których nie było czasu zajrzeć.

 

 

Wróćmy do dawnych lat…

Pomyślmy, co nas cieszyło będąc dzieckiem. Jakie pasje mieliśmy w młodych latach. Przez natłok innych obowiązków oraz nauki w czasach szkolnych porzuciliśmy swoje marzenia. Może warto do nich wrócić? Wiele lat temu zaczynaliśmy naukę gry na instrumentach. Pamiętasz jeszcze coś? Biorąc instrument do ręki – nie poczujesz przypływu wspomnień?

Za dziecka najlepszą rozrywką było kopanie piłki – rządziłeś na boisku! Czy nie byłoby miło wrócić do treningów? Jak epidemia się skończy będziesz mógł się spotkać ze znajomymi i pograć. A może zapiszesz się do klubu piłkarskiego dla dorosłych. W dzieciństwie uczyłaś się baletu? Uczestnicząc w lekcjach on-line możesz nieco nadrobić stracony czas i znów poczuć radość z marzeń i zabawy! Będąc młodym uśmiech na twarzy przynosiło Ci tworzenie origami, a na półkach stały niezliczone ilości figurek? Do dzieła!

 

Zrób to sam

Podkładka, półka, parasol? Wieszak, wiaderko, wiertarka? Doniczka, dywanik, domek?

W piwnicy od dawna pewnie leżą nie używane przedmioty, których nie wyrzucasz, lecz też nie używasz. Myślisz o nowym dodatku do mieszkania? A może jakaś wiosenna ozdoba nadała by życia Twojemu wnętrzu? Z pewnością spodziewasz się już, że odeślemy Cię po inspirację oraz instrukcje wykonania do Internetu! Tam znajdziesz wszystko co Ci jest potrzebne. Zobacz jak szybko i przyjemnie możesz odświeżyć i nadać nowego życia wielu przedmiotom. Zabawa oraz satysfakcja gwarantowana! 

 

Telefon do Przyjaciela

Uciekasz czasem myślami do dawnej znajomości. W gonitwie obowiązków nie wykonujesz telefonu i myśl ulatuje. Urwał Ci się kontakt z kimś bliskim przez dzielącą Was odległość. Weź do ręki telefon i przeglądnij całą książkę telefoniczną. Zobaczysz ile radości da Ci odbycie kilku rozmów z dawnymi znajomymi bądź daleką rodziną. Oderwiesz się od swojej rzeczywistości, a odnowienie kontaktu może przynieść kolejne, nowe przygody na kartki Twoich dni.

Nie zastanawiaj się „czy wypada” zadzwonić do kogoś. Po prostu zrób to, nikt Cię nie będzie oceniał. Zwróć też uwagę na to, jak rozbudowana jest Twoja książka telefoniczna. Czy na pewno wszystkie numery są jeszcze aktualne? Może warto i tam zrobić „porządek”.

 

Wiosna w Twoim domu

Teraz jest wspaniały czas na nowe aranżacje wnętrz. Przemalowanie mieszkania bądź większe remonty są jak najbardziej możliwe, zwłaszcza, że materiały można zamówić z dostawą do domu! Zastanów się czy będzie lepszy czas na takie prace, jeżeli nie teraz. Co warto odnowić, a co całkowicie zmienić? Co w mieszkaniu jest zepsute od dawna, lecz przyklejono do tego etykietę „naprawić w wolnej chwili”? Do dzieła! 

 

Kochaj!

Codziennie rano nie myślimy o myciu zębów. Jest to nawyk wypracowany przez lata ciągłych powtórzeń. Coś, co robimy nie myśląc o tym. Stwórzmy u siebie nawyk uśmiechu. Niech towarzysząca nam radość budzi do życia pozytywne myślenie nasze i bliskich. 

Niezwykle ważna jest wzajemna pomoc. Idąc do sklepu możemy pomóc starszej sąsiadce, która sama ma problem z zakupami. Wielką radością będzie również obdarowanie uśmiechem każdego kogo spotkasz. To naprawdę działa! Uśmiechaj się tak często, jak tylko możesz.

 

Wygrywaj!

Największą radość daje nam tworzenie czegoś samodzielnie od podstaw, a następnie dzielenie się z kimś swoim szczęściem. Ostatnią propozycją jaką dla Ciebie przygotowaliśmy – to zwycięstwo w konkursie. Jak co roku przygotowaliśmy dla Was konkursy.

Pierwszy dotyczy powitania Wiosny i przedstawieniu Krokusa.

Drugi konkurs natomiast jest w tym roku wyjątkowy, przez panującą sytuację. Co roku podczas Świąt Wielkanocnych organizujemy dla Was animacje, na których rodzinnie dekorujecie pisanki. W tym roku macie możliwość podzielenia się z nami swoimi pisankami, które przygotujecie w domu.

Do wygrania są vouchery pobytowe do naszego Hotelu Crocus**** w Zakopanem. Szczegóły znajdziecie na fanpage Hotelu Crocus****: https://www.facebook.com/HotelCrocusZakopane/

Zapraszamy do zabawy!

 

Zmieńmy czas „przymusowego pozostania w domu” na ambitne i użyteczne spędzanie dni. Wracając do swojego codziennego „normalnego” życia za jakiś czas, zróbmy to z zadowoleniem, wiedząc, że były to dobrze spędzone chwile.

 

Bądźcie zdrowi! Bądźcie uśmiechnięci! Bądźcie pozytywnie „zakręceni”!

Do zobaczenia w Zakopanem!

 

 

 

 

______________________________

Grudzień 2019 

Tradycje i ludowa symbolika okresu Bożego Narodzenia na Podhalu

Boże Narodzenie to dla wielu najbardziej uroczysty i radosny czas w roku. Tak jest również na Podhalu. Świętowanie po góralsku ma swój niepowtarzalny charakter także ze względu na bogactwo tradycji i zwyczajów niespotykanych nigdzie indziej. Dawniej przygotowanie do wigilii oznaczało wykonanie różnych magicznych zabiegów i gestów, mających na celu zapewnienie rodzinie dobrobytu i szczęścia w nadchodzącym roku. Ludowa symbolika i wierzenia przeplatały się z wiarą chrześcijańską.

 

Dla wszystkich Gości, którzy zamierzają w tym roku spędzić Wigilię pod Tatrami i dla tych, którzy się jeszcze wahają, przygotowaliśmy kilka świątecznych ciekawostek:
 

  1. Wszystko, co wydarza się w dzień 24 grudnia traktuje się jako proroctwo na cały nadchodzący rok. Dlatego przestrzega się dzieci, by zachowywały się grzecznie. Unika się również zwad i kłótni. Jeżeli pierwszym gościem wigilijnym jest w domu kobieta, przynosi to pecha. Dlatego często gazdowie umawiają się, by w ten wyjątkowy dzień składać sobie nawzajem wyłącznie męskie wizyty. Niektórzy wciąż myją się w wodzie, do której wrzucono monety, by zapewnić sobie bogactwo w nadchodzącym roku. Na podstawie wyglądu nieba wróżono obfitość plonów w nadchodzącym roku. I tak, jeśli dużo gwiazd na niebie, kury jaj nieść nie będą, jeśli niebo czyste i jasne, na przyszły rok ma być pusto w stodołach, przeciwnie jeśli chmurami zasnute i ciemne zapowiada się urodzaj.
  2. Gdy gaździna rozkłada sztućce do wigilijnego stołu, stara się wziąć jak najwięcej łyżek. Jeśli sztuk jest więcej, niż biesiadników znaczy to, że przybędzie członków rodziny, jeśli mniej, ktoś odejdzie.
  3. Dawniej na  Wigilii obowiązywał ścisły post. Jadano skromne i jałowe posiłki: kluski z ziemniaków i mąki, kłutę, czyli rozgotowaną kapustę z ziemniakami, kołacz z mąki razowej i twarogiem, a na koniec bób albo groch gotowany. Czasami jedzono chleb z miodem. Resztkami ze stołu karmiono inwentarz. Pod obrusem musiało być siano a przy stole dodatkowe nakrycie. Dawniej wierzono, że w wieczór wigilijny dom odwiedzają dusze zmarłych przodków, którzy przychodzą ucztować z żywymi. Z tego też powodu obowiązywała szczególna ostrożność, by przypadkiem nie uszkodzić delikatnych duchów ostrymi przedmiotami.
  4. W Wigilię wróżono także często odnośnie zamążpójścia. O rychłym wydaniu się za mąż świadczyć może chrząkanie świń w chlewiku (ilość odgłosów oznacza lata oczekiwania na męża). Dziewczęta po kolacji wigilijnej wychodzą też przed dom i nasłuchują, z której strony pies zaszczeka. To znak, z której strony przyjdzie przyszły narzeczony. Zdarza się, że biorą kości wołają psa i czyją pierwszą kość pies złapie, ta pierwsza straci wianek. Na szybki ślub liczyć może również dziewczyna, która przyniosła do izby parzystą ilość drewna na opał.
  5. Dawniej w góralskich domach nie łamano się opłatkiem. Zwyczaj ten upowszechnił się za czasów księdza Józefa Stolarczyka, pierwszego proboszcza, czyli od połowy XIX w. Zamiast choinki, w izbie stawiało się snopek owsa a u powały wieszano wyplatanego ze słomy pająka. W wielu domach kultywuje się tradycję podłaźniczek – szczytowych fragmentów świerków lub jodeł wieszanych czubkiem do dołu, obwieszanych jabłkami, opłatkami i bibułą. Gałązkami tymi błogosławiło się trzodę i umieszczano na szczęście nad wejściem do obory. Natomiast snopek owsa młóci się po Trzech Królach a pozyskane ziarno wysiewa na wiosnę.
  6.  Dzień Bożego Narodzenia jest na Podhalu świętem wyjątkowo rodzinnym. Unika się wykonywania jakichkolwiek prac i przyjmowania gości. Za to dużo i chętnie się muzykuje. Góralskie kolędy śpiewane gwarą w akompaniamencie kapeli są naprawdę wyjątkowe. Życzymy wszystkim, by choć raz w życiu zaznali wzruszeń słuchając:

Oj, maluski, maluski, maluski, jako rękawicka

Alboli tyz jakoby, jakoby kawałecek smycka.

 

Śpiewajcie i grajcie mu

małemu, małemu

 

Cy nie lepiej by tobie, by Tobie siedzieć było w niebie

Wsak Twój Tatuś kochany, kochany nie wyganiał Ciebie.

 

Śpiewajcie i grajcie mu

małemu, małemu (…)

  1. Drugiego dnia świąt obchodzi się tradycję podłazów góralskich. Jest to zwyczaj odwiedzania przez kawalerów dziewczyn, które przypadły im do gustu. Pierwsze podłazy mają miejsce po pasterce w Św. Szczepana, drugie zaś - w noc noworoczną. Drugi dzień świąt spędza się w gronie znajomych, sąsiadów. Można było już wykonywać drobne prace w obejściu. Po domach zaczynają chodzić kolędnicy.
  2. Kolejny magiczny zwyczaj z dawnych lat dotyczył zapraszania na wieczerzę dzikich zwierząt. Gest ten miał je obłaskawić, by nie nachodziły gospodarstwa. Gazda wynosił więc łyżkę grochu na parapet i zaklinał drapieżniki: „Wilku, wilku chodź do grochu, jak nie przyjdziesz to nie przychodź do nowego roku”.


     

To oczywiście tylko kilka ciekawostek o tradycjach, wierzeniach i wróżbach bożonarodzeniowych. Mamy nadzieję, że te informacje zachęcą Państwa do spędzenia świąt w Zakopanem i zanurzenia się w barwny świat góralskich świąt!

 

 

 

 

_____________________________

 

 

Wrzesień 2019

Bezpieczeństwo w Tatrach - praktyczne porady

„Góry dla rozważnych” to hasło propagowane przez GOPR, TOPR i tatrzańskich przewodników. Zdobywanie górskich szczytów musi być bowiem przede wszystkim bezpieczne. O tym, jak zadbać o nasz dobrostan na szlaku porozmawialiśmy z Anną Ćwiertniak, Przewodnikiem Tatrzańskim.

 

Jesteśmy już w górach, na szlaku. Cieszymy się widokami i pogodą, ale wciąż pamiętajmy

o możliwych niebezpieczeństwach. Co złego może nam się wydarzyć w Tatrach i jak temu zaradzić?

To, co najbardziej oczywiste i nasuwające się, to kwestie związane z pogodą. Późna wiosna / początek lata jest często okresem występowania burz. Jeśli słyszymy taką nadciągającą burzę, bądź widzimy wypiętrzające się chmury typu cumulonimbus – należy natychmiast rozpocząć schodzenie w dół, próbować dotrzeć do najbliższego schroniska, unikać cieków wodnych, eksponowanych miejsc i łańcuchów. Nie wolno chronić się pod pojedynczymi drzewami, należy też unikać otwartych przestrzeni. Tak naprawdę podczas burzy w Tatrach nie ma miejsc bezpiecznych!

Inna rzecz, na którą należy zwrócić uwagę, to temperatura. Długie przebywanie w upale, ograniczenie zasobów wody, narażenie na długotrwałą ekspozycję słoneczną może być równie niebezpieczne, jak mróz, nagłe ochłodzenie i wyziębienie. Aby zabezpieczyć się przed upałem należy zawsze posiadać odpowiednie nakrycie głowy, warto mieć okulary przeciwsłoneczne i zapas wody. Obowiązkowo, eksponowane części ciała należy chronić kremem z filtrem UV.

Przy niskim poziomie chmur i zamgleniu należy bezwzględnie trzymać się oznakowanego szlaku. Jeśli nie jesteśmy pewni jego przebiegu czasem wystarczy poczekać parę minut aż chmury się rozwieją. Pobłądzenie w górach jest jedną z częstszych przyczyn wypadków – celowe schodzenie ze szlaku już niejednokrotnie kończyło się tragicznie.

A co jeśli spotkamy na szlaku dzikie zwierzę?

Przede wszystkim nie podchodzimy do zwierzęcia, nie próbujemy go dokarmiać. Najczęściej wystarczy spokojnie się oddalić aby zwierzę, np. niedźwiedź, samo zeszło nam z drogi. Należy planować wycieczki tak, by wrócić przed zmrokiem, ponieważ noc jest naturalną porą aktywności tatrzańskiej fauny.

A co, jeśli się przewrócimy i zranimy?

Przede wszystkim nie wolno wpadać w panikę. Należy zdroworozsądkowo ocenić, czy jesteśmy w stanie kontynuować wycieczkę lub samodzielnie z niej wrócić. Jeśli możemy, warto poprosić o pomoc spotkanych na szlaku ludzi. Złamania, zwichnięcia, urazy głowy, ból w klatce piersiowej, duszności, rozległe krwawienia, upadki z wysokości wymagają niezwłocznego wezwania TOPRu!  Jeżeli jesteśmy świadkami wypadku innej osoby, należy niezwłocznie udzielić jej pierwszej pomocy!

Jak rodzice z dziećmi mogą zadbać o ich bezpieczeństwo w Tatrach?

Pamiętajmy, że dzieci mają nieco inny model wysiłkowy, niż dorośli i na początek nie należy wybierać zbyt długich szlaków. Ponadto w miejscach eksponowanych, przepadzistych należy zachować wzmożoną czujność. Jeśli wybieramy się w teren skalny bezwarunkowo należy wyposażyć dziecko w przeznaczoną do tego uprząż, lonżę i kask. Warto również asekurować je krótką liną. Orla Perć czy Rysy nie są dobrym wyborem dla maluchów.

Nieocenionym atrybutem każdego górskiego wędrowca powinien być rozsądek i pokora wobec gór.

 

Dziękujemy za praktyczne rady.

***

Wszystkim wybierającym się w Tatry życzymy bezpiecznych wejść i zejść!

 

 

 

 

___________________________________________________________

 

 

Lipiec 2019 

Gdzie na szlak, czyli propozycje tatrzańskich wycieczek

 

W ostatnim odcinku naszego bloga pisaliśmy o tym, jak się przygotować do górskich wycieczek. Mamy nadzieję, że wzięliście pod uwagę nasze porady. Czas bowiem w końcu wyruszyć na szlak!

Jako, że okres letni w Tatrach właśnie się rozpoczął, pragniemy przedstawić Wam naszą subiektywną listę miejsc, które warto odwiedzić. Nie znajdziecie tu oczywistości, jak Giewont, czy Morskie Oko. Odstręczają nas tłumnie odwiedzane i przez to hałaśliwe szlaki, na których trzeba w szczycie sezonu stać w kolejkach. Nie będziemy więc pisać tu o takich najbardziej popularnych górskich destylnacjach. Skupimy się raczej na mniej popularnych trasach, gdzie turystów jest mniej i można w spokoju napawać się dziką tatrzańską przyrodą. Nie gwarantujemy, że nie spotkacie tam nikogo, niemniej frekwencja z pewnością będzie mniejsza, niż na typowych klasykach.

Ciekawe, że w wielu przypadkach zaledwie przysłowiowy rzut beretem dzieli miejsca bardzo popularne od ukrytych perełek szlaków mniej uczęszczanych.
Można więc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu – zaliczyć typowe „must see” w Tatrach a potem uciec od tłumów na bardziej kameralne odcinki tras. Zaczynamy!

  • Okolice Doliny Kościeliskiej
  1. Zielonym szlakiem z Kir dochodzimy w ciągu 15 minut do Cudakowej Polany, tam wchodzimy na chwilkę na czerwony szlak do Zachradzisk (ok. 5 minut), a następnie na czarny stanowiący fragment Ścieżki nad Reglami. Pokonując nieco ponad 230 metrów przewyższenia w niecałą godzinę dojdziemy do Przysłopu Miętusiego, gdzie można chwilkę odpocząć i siedząc na ławeczkach tego tatrzańskiego „skrzyżowania” podziwiać widoki. Następnie wchodzimy na szlak czerwony i w ciągu następnej godziny wędrując przez Staników Żleb dochodzimy do oznaczonej kolorem czarnym Drogi pod Reglami, która  w niecały kwadrans doprowadzi nas do Kir. Całość spaceru zajmie około 2 i pół godziny i pokonamy 6,6 km, w tym łącznie 365 metrów przewyższenia.
  2. Jeżeli zielonym szlakiem z Kir miniemy Cudakową Polanę i pomaszerujemy nim  dalej dojdziemy do Lodowego Źródła. Tam rozpoczyna się niebieski szlak prowadzący na Polanę Stoły i na sam szczyt Suchego Wierchu (1429 m n.p.m.). Droga w jedna stronę zajmie nam około 2 godzin, w czasie których pokonamy 505 metrów przewyższenia. Cała wycieczka to jakieś 4 godziny i nieco ponad 8 kilometrów do pokonania.
  3. Gdybyśmy uparli się dojść do schroniska na Hali Ornak i przejść całą Dolinę Kościeliską (5,5 km, 185 m przewyższenia) polecamy wejść na czarny szlak, który w ciągu kolejnych 30 minut zaprowadzi nas nad urokliwy Smreczyński Staw. Drugą opcją, dla bardziej ambitnych jest skorzystanie z zielonego szlaku prowadzącego Doliną Tomanową do Chudej Przełączki. To trasa na 3 godziny z 745-metrowym przewyższeniem o długości 5,5 km. Dalej czerwonym szlakiem wracamy do Cudakowej Polany i do parkingu w Kirach (kolejne 2:45 min i 5,3 km). Łącznie więc wariant ze Stawem Smreczyńskim wyniesie 13,6 km w czasie niecałych 4 godzin. Wersja z Doliną Tomanową  to 16,3 km w czasie nieco ponad 7 godzin i 930 metrów przewyższenia.

Idąc Doliną Tomanową

  • Okolice Morskiego Oka
  1. Czerwony szlak prowadzący z Palenicy Białczańskiej Doliną Rybiego Potoku nad Morskie Oko to jedna z najbardziej popularnych tras w Tatrach. W ciągu 2:30 minut pokonujemy 7,7 km i 425 m przewyższenia. Po dojściu do schroniska i nacieszeniu oczu spektakularnym widokiem największego tatrzańskiego jeziora polecamy wejść na szlak żółty (tzw. Ceprostradę) prowadzący na Szpiglasową Przełęcz. Nasz cel będzie jednak inny. Dochodzimy do Doliny za Mnichem w czasie 1:15 min pokonując 2,4 km i wchodzimy na czerwony szlak, który w ciągu kolejnej godziny zaprowadzi nas do Wrót Chałubińskiego. Ta niedoceniana a wyjątkowo urokliwa, wąska przełęcz znajduje się na wysokości  2022 m n.p.m. Rozciąga się stąd przepiękny widok na słowacki Wyżni Ciemnosmreczyński  Staw. Idąc Doliną za Mnichem mijamy także turkusowy Staw Staszica. Mamy więc sposobność podziwiać 3 wysokogórskie akweny. Wracamy tą samą drogą do Palenicy Białczańskiej. Cała trasa zajmie nam jakieś 8:30 min w czasie których przejdziemy 22,6 km i pokonamy 1040 m przewyższenia.

Widok z Wrót Chałubińskiego

  • Okolice Hali Gąsienicowej.
  1. Hala Gąsienicowa i schronisko Murowaniec to jedne z popularniejszych miejsc w polskich Tatrach. Zdecydowana większość turystów dociera tu z Kuźnic żółtym szlakiem prowadzącym Doliną Jaworzynki, albo niebieskim przez Boczań i Skupniów Upłaz. Dlatego polecamy alternatywę. Pierwsza opcja rozpoczyna się na Toporowej Cyrhli. Gdy czerwonym szlakiem dojdziemy do Psiej Trawki wchodzimy na szlak czarny położony w lesistej Dolinie Suchej Wody. Z Cyrhli do schroniska Murowaniec dzieli nas 7,3 km, 555 metrów przewyższenia i około 2:40 minut wędrówki, głównie w lesie. Drugą opcją jest wyruszenie z Wierchu Poroniec zielonym szlakiem, prowadzącym bezpośrednio do Hali Gąsienicowej. Po drodze malownicza i popularna Rusinowa Polana
    ze spektakularna panoramą polskich i słowackich szczytów, dalej Gęsia Szyja (1490 m n.p.m.), Rówień Waksmundzka i Wolarczyska. Trasę 10,8 km powinniśmy pokonać w 4 godziny, pokonując 775 m przewyższenia.

To tylko kilka naszych propozycji. Jesteśmy przekonani, że zainspirują Was do tatrzańskich wędrówek mniej popularnymi szlakami.
A po dniu spędzonym w górach zapraszamy na pyszny posiłek do Restauracji Vernus!

 

 

 

____________________________________________________________

 

 

 

12 czerwca 2019

Zanim wyruszysz…, czyli jak się przygotować na wycieczkę w Tatry.

 

 

Zbliża się letni okres wzmożonego ruchu turystycznego. Na szlaki wyjdą tysiące turystów, aby podziwiać górskie krajobrazy, zdobywać szczyty i poznawać przyrodę. O tym, jak się dobrze do takich wypraw przygotować rozmawialiśmy z Anną Ćwiertniak, Przewodnikiem Tatrzańskim III stopnia  i Międzynarodowym Przewodnikiem Górskim UIMLA.

 

Pani Aniu, o czym należy pamiętać przed wyruszeniem w Tatry?

Przede wszystkim należy określić, jakie szlaki nas interesują. Sprawdzić ich przebieg na mapach, poczytać o nich w górskim przewodniku, żeby móc wybrać najbardziej optymalną dla nas trasę. Warto pamiętać o tym, że w podawanych czasach przejść nie są uwzględnione chwile odpoczynku ani czas dojścia do szlaku, więc należy wziąć to pod uwagę.

A czy przed przyjazdem w Tatry warto się przygotować kondycyjnie?

Oczywiście. Tym bardziej, ze wysiłek w terenie górskim odbiega od aktywności na równinach. Nawet wytrawny piechur, jeśli nie jest przyzwyczajony do marszu pod górę, musi być gotowy na nieco inny wysiłek mięśniowy i wydolnościowy. Dobrym treningiem przed przyjazdem w góry jest chodzenie po schodach.

Jaki jest następny krok?

Należy bezwzględnie sprawdzić aktualne prognozy pogody. Warto przejrzeć komunikaty pogodowe na stronie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Tam też możemy dowiedzieć się o wszelkich aktualnościach w Tatrach, np. o zamknięciach szklaków, zagrożeniach, remontach. Nawet najbardziej optymistyczne prognozy pogodowe należy jednak traktować z dystansem, ponieważ aura w górach jest nieprzewidywalna i może się zmienić w każdej chwili.

Jak spakować plecak?

Na pewno należy mieć ciepłą odzież wierzchnią, nieprzemakalną kurtkę lub pelerynę, zapasowe skarpetki, rękawiczki, zapas wody, suchy prowiant. Warto również wziąć coś słodkiego: czekoladę lub batonik. Jeśli planujemy całodniową wycieczkę, niezbędna okaże się latarka czołowa. Absolutną koniecznością jest posiadanie mapy i podstawowej apteczki.  Przed wyjściem koniecznie naładować telefon, chociaż zasięg telefonii komórkowej w Tatrach jest ograniczony (około 1/3 powierzchni TPN). Polecam dodatkowo aplikację RATUNEK, dzięki której, w razie wypadku, możemy szybko i sprawnie poinformować służby ratunkowe – TOPR. Jeśli wybieramy się w teren skalny warto wyposażyć się w kask – nie trzeba go kupować, można wypożyczyć w licznych punktach w Zakopanem. Jeśli mamy taką możliwość warto również wyposażyć się w kijki treckingowe – w trudnym terenie ułatwiają marsz a także odciążą stawy kolanowe.

A jakie buty?

Jeśli jesteśmy osobami uprawiającymi turystykę górską sporadycznie, z pewnością najlepsze będą buty ponad kostkę, wodoodporne, na dobrej podeszwie typu Vibram. Na pewno wykluczone są: tenisówki, sandały, czółenka czy klapki.

O czym jeszcze trzeba pamiętać przed wyjściem?

Na pewno warto wyruszyć na szlak wcześnie rano, ponieważ najczęściej pogoda załamuje się po południu. Unikniemy też ryzyka wracania po zmroku. Starajmy się nie wędrować samotnie a jeśli nie mamy towarzysza / towarzyszki, zawsze zostawiajmy na kwaterze (w pensjonacie lub hotelu)  informację o tym, gdzie planujemy się wybrać, kiedy wrócić oraz podać numer kontaktowy. Po powrocie pamiętajmy o tym, żeby się „odmeldować”!

A po powrocie?

Regeneracja i odpoczynek. Zwłaszcza, gdy nasze plany obejmują codzienne wędrówki.

Dziękuję za rozmowę.

* * *

Doskonałym sposobem na regenerację po górskiej wycieczce będzie skorzystanie z bogatej oferty Medical SPA w Hotelu Crocus****. Na obolałe mięśnie najlepsza jest sesja w saunie: fińskiej lub parowej, oraz masaż.

Zapraszamy!

 

 

____________________________________________________________

 

 

15 września 2017

Złota jesień tatrzańska

O tym, że Tatry są piękne o każdej porze roku, nie trzeba nikogo przekonywać. Majestatyczne białe szczyty zimą, pola krokusów wiosną, czy soczysta zieleń latem dostarczają miłośnikom gór niepowtarzalnych wrażeń. Tym niemniej najbardziej kolorowo jest w Tatrach jesienią. Liściaste drzewa pokrywają się żółcią, pomarańczą i purpurą, co w połączeniu z wieczną zielenią świerków tworzy barwne pejzaże. Czerwienią się jarzębiny i Czerwone Wierchy. Nierzadko temperatura na graniach spada poniżej zera i srebrzy je szronem. Widoki są naprawdę spektakularne!

Nic dziwnego, że jesienne wydanie tatrzańskiej przyrody pobudzało czułą wyobraźnię poetów, zwłaszcza okresu Młodej Polski. Kazimierz Przerwa-Tetmajer opisując widok z Kasprowego Wierchu pisał:

Brązowozłotym liściem błyszczą się skorusze
głęboko w zagęstwionej Wierchcichej dolinie;
wkoło gładkich uboczy olbrzymie pustynie,
okryte przez pożółkłozłotej trawy plu
sze (…)”.

Z kolei Jan Kasprowicz, sercem związany z Harendą, w której znalazł swój drugi dom, tak próbował oddać urodę Tatr o tej porze roku:

Zasnuły się senne góry
W mgławą jesienną oponę -
Słońce nad nimi się pali,
Wyzłaca pola skoszone.

Kurz opadł na jasionach,
Na brzozach liść się czerwieni
(…)”.

Skoro o czerwienieniu się mowa, nie sposób wspomnieć o wyjątkowej roślinie z rodziny sitów, a mianowicie o sicie skusinie – to właśnie niej Czerwone Wierchy zawdzięczają swoją nazwę. Tworząca gęste, niskie kępki darń pokrywa zaokrąglone, trawiaste grzbiety tego masywu, a jesienią zmienia kolor na rdzawo-ceglany.

Turyści planujący urlop w Zakopanem o tej porze roku cenią sobie zwłaszcza mniejszy, niż w miesiącach letnich, ruch na szlakach. Można w spokoju delektować się wędrówką. Oczywiście, wychodząc w góry należy pamiętać o kilku sprawach. Po pierwsze, dzień jest już znacznie krótszy. Dobrze wyjść wcześnie rano i rozsądnie planować trasy, aby zmrok nie zastał nas w lesie lub na grani. Po drugie, jesienna aura bywa zmienna: trzeba się przygotować na nagłe załamanie pogody lub halny i dostosować ubiór do warunków pogodowych. W wyższych partiach może już leżeć śnieg, a łańcuchy są wtedy oblodzone, co stanowi wyzwanie nawet dla wytrawnych wspinaczy. Mądrze jest mieć przy sobie termos z gorącą herbatą i latarkę – czołówkę. Należy też pamiętać o tym, że po stronie słowackiej można poruszać się po szlakach powyżej schronisk tylko do końca października.

Jesienią lasy obficie rodzą grzyby, maliny, jagody, borówki, czy brusznice. Ponieważ w Tatrzańskim Parku Narodowym obowiązuje zakaz zbierania runa leśnego, stanowiącego pożywienie dla rozmaitej zwierzyny, należy ograniczyć zapędy zbierackie do terenów poza jego granicami.

Skoro mowa o faunie, nie można nie wspomnieć o rykowisku, czyli jelenich godach. W Tatrach rozpoczynają się one z reguły na przełomie września i października. W tej części Polski żyje ponad 250 jeleni, a więc wcale nietrudno je spotkać. Od zachodu słońca aż do świtu słychać głośne „ryki” byków, które niosą się echem na wiele kilometrów. Nawoływania samców, które bywają w tym okresie agresywne, mogą wystraszyć spacerujących szlakami turystów. Wielokrotnie zdarza się, że nieprzywykli do głośnego ryku dzwonią do TOPR-u przekonani, że tuż obok nich krąży niedźwiedź. Tego też można spotkać na szlaku, gdyż wszystkie dzikie zwierzęta intensywnie żerują szykując zapasy tłuszczu na zimę.

Wychodząc naprzeciwko potrzebom odwiedzających Tatry jesienią, wiele hoteli przygotowało specjalne, promocyjne oferty pobytowe. Nie inaczej jest w Hotelu Crocus ****. Polecamy pakiet „Tatrzańska Jesień” wzbogacony o obiadokolacje. Więcej szczegółów na stronie: /oferta-online/tatrzanska-jesien-all-102550

Zapraszamy!

 

____________________________________________________________

 

 20.07.2017

Wyprawa na Czerwone Wierchy - fotorelacja

Siódma rano w Hotelu Crocus****. Pogoda jak na zamówienie! Sprawdzam jeszcze tylko najświeższe informacje na stronie: http://m.meteo.pl/zakopane/60 i już uśmiecham się do swoich planów.

Szybko schodzę na śniadanie, które jest serwowane od 7.30 i ruszam w drogę. Pięćdziesiąt metrów powyżej hotelu, przy Rondzie, łapię busa na dworzec PKP a stamtąd drugiego do Kir. Samochód jest pełen turystów z plecakami, którzy jak ja postanowili wyruszyć dziś w góry.

Przy wejściu do Doliny Kościeliskiej długa kolejka po bilety do Tatrzańskiego Parku Narodowego. Przy Bramie Kantaka robię pierwsze zdjęcie – widok na Wyżnią Kirę Miętusią zawsze robi na mnie wrażenie. Na szlaku tłumy. To jedna z popularniejszych dolin w Tatrach. Po prawej mijam bacówkę, w której można kupić świeżo uwędzone oscypki i świeży bundz. Tuż obok pasą się owce.

 

Przy mostku skręcam w lewo. To czerwony szlak na Ciemniaka. Wybiera go dziś niewiele osób. Większość podąża zielonym, prowadzącym na Halę Ornak. W dole szumi potok. Po prawej stronie Kapliczka Zbójnicka. Kilkadziesiąt metrów dalej rozpoczyna się wąska ścieżka pod górę. Jestem pełna zapału. Po drodze zauważam niewielki krzaczek poziomek, które nieśmiało uśmiechają się na czerwono. Znacznie więcej jest tu za to malin. Ledwo zawiązane owoce chwytają każdy promień słońca. Przypomina mi się wers z Leśmiana: „Duszno było od malin (…)” . O ile jednak poecie chodziło o dojrzałe już owoce, o tyle ja maszeruję przestrzenią wypełnioną intensywnym zapachem rozgrzanych, parujących liści.

Dochodzę do Polany Stoły, pięknej łąki usianej kwiatami. To dobre miejsce na krótki odpoczynek i łyk wody. Przede mną pyszni się Kominiarski Wierch. Chwilę później piękny punkt widokowy z niewielką skałką, zwaną Piecem, przy której odpoczywa starsze małżeństwo. Przyjechali znad morza i tak jak ja, zaplanowali na dziś Czerwone Wierchy. Po krótkiej rozmowie żegnam ich z uśmiechem. Miło spotkać na szlaku nie tylko młodych zapaleńców i rodziny z dziećmi, ale również dziarskich seniorów.

Ścieżka zaczyna intensywnie piąć się w górę. Wchodzę po drewnianych schodach, obok których leżą jutowe maty zabezpieczające skalny szlak, który musi się zregenerować. Informują o tym tabliczki, które spotkam jeszcze dziś wielokrotnie. Po lewej stronie widać Giewont, który z tej perspektywy jest nie do poznania. Dobrze, że ma swój krzyż na szczycie! W dole rozpościera się Zakopane. Szlak łagodnie pnie się w górę. Docieram do Zielonej Przełączki. Dochodzi tu także zielony szlak z Hali Ornak. Widok jest fantastyczny. Poświęcam chwilę na przekąskę i kilka zdjęć. Ruszam dalej. Robi się bardziej kamieniście. Zachwycają mnie rosnące między głazami drobne kwiatki. To chyba macierzanka.

Przede mną Ciemniak. Już widzę szczyt. Jeszcze tylko kilkadziesiąt metrów. Mija mnie biegiem nastoletnia dziewczynka. Zazdroszczę formy! Ja już mocno zadyszana idę w górę po kamiennych schodach. Przede mną z lewej dumna Krzesanica, najwyższy szczyt Czerwonych Wierchów, znajdujący się na wysokości 2112 m. Z jednej strony łagodny, z drugiej ostry, stromy. To ślad po dawnym lodowcu, który pozostawił po sobie dwie dolinki w dole i postrzępione wapienne skały. To drugi z trzech szczytów, które na dziś zaplanowałam.

Nareszcie Ciemniak! Udało się! W duchu dziękuję, że na Czerwonych Wierchach szczyty nie są wąskie i strome, a przestronne i łagodne. Zmieści się tu wielu tatromaniaków, a mimo to nie ma ścisku. Każdy może spokojnie rozkoszować się widokami. A te są po prostu wspaniałe! Widoczność doskonała, więc przede mną rozpościera się szeroko tatrzańska panorama. Czerwonymi Wierchami przechodzi granica polsko-słowacka. Ruszam w stronę Mułowej Przełęczy i chwilę potem docieram na Krzesanicę. Zaskakują mnie kamienne kopczyki usypane przez turystów na łące. Wyglądają jak stożkowate domki jakichś skalnych skrzatów. Mijam je po drodze, przechodzę przez Litworową Przełęcz i w końcu stawiam stopy na Małołączniaku.  Czas na pamiątkowe zdjęcie przy tablicy informacyjnej. Dłuższą chwilę kontempluję przestrzeń. Gdzie okiem sięgnąć góry. Upajam się tymi wrażeniami i mentalnie przygotowuję na drogę w dół, w stronę Doliny Miętusiej.

Ruszam niebieskim szlakiem. Tuż pod szczytem niespodzianka – kozica! Jestem tak przejęta,  że zdjęcie wychodzi nieostre. Nie ma jednak czasu na poprawkę, górska piękność znika za skałami. Sto metrów niżej pojawia się kolejna! Jest jeszcze szybsza i nawet nie zdążam wyciągnąć telefonu. Serce mocno bije mi z wrażenia. To moje pierwsza kozica w Tatrach!

Szlak schodzi łagodnie w dół. Przed sobą, nieco po prawej, mam  Zakopane. Za zakrętem szlak niespodziewanie się zwęża i robi bardziej stromy. To Kobylarzowy Żleb. Ścieżka wije się jak wąż. Zmienia się też krajobraz. Piargi i osuwiska skalne zmuszają do wytężonej uwagi. Każdy krok stawiam w skupieniu. Przy Czerwonym Grzbiecie niewielka kolejka – schodzących zatrzymują trzy łańcuchy, które pomagają pokonać 12 metrowy skalny próg. Jeszcze kilkaset metrów i szlak łagodnieje. Wchodzę do lasu. Przez kolejne chwile rozkoszuję się cieniem drzew. W tak gorący dzień to niezwykle odświeżające. Droga jest przyjemna i niemal płaska.

 

Dochodzę do Przysłupu Miętusiego. Przysiadam na polanie i pozwalam sobie na krótki odpoczynek. To górskie skrzyżowanie. Można usiąść na ławeczce, wymienić wrażenia z innymi wędrowcami i coś zjeść. Przecinają się tu szlaki: czarny stanowiący fragment ścieżki nad Reglami z niebieskim, którym schodzę z Małołączniaka. Odchodzi stąd również czerwony szlak do Nędzówki przez Czerwoną Skałkę i Staników Żleb. Tę opcję wybieram. Dróżka jest mało uczęszczana, na całym odcinku spotykam zaledwie 3 osoby. Towarzyszy mi cichy szum Staników Potoku, z którym żegnam się przy niewielkim mostku. Wchodzę na króciutki odcinek czarnego szlaku ścieżki pod Reglami i w końcu dochodzę do Kir zmęczona i bardzo szczęśliwa. Przeszłam ok 15 km i pokonałam różnicę wzniesień prawie 1390 metrów. Zajęło mi to trochę ponad 7 godzin.

Pora na powrót do hotelu i relaks w tamtejszym SPA. To był naprawdę udany dzień

______________________________________________________

 

23 czerwca 2017

,,Jeżeli ktoś lubi to, co robi, to nie pracuje ani jednego dnia w życiu”

Wywiad z Danielem Bzdykiem, Szefem Kuchni Restauracji Vernus w Hotelu Crocus ****

 

1.Jaka jest kuchnia restauracji Vernus? Raczej nowoczesna, czy tradycyjna?

W naszej kuchni stosujemy nowoczesne techniki gotowania, ale w  menu a’la carte to często tradycyjne produkty kuchni staropolskiej w nowoczesnym wydaniu. Dużą zaletą Restauracji Vernus jest wysoka jakość i świeżość produktów, które przyjeżdżają do nas między innymi z Berlina. Ogromną uwagę przywiązujemy nie tylko do smaku, ale też do wyglądu naszych dań. Kuchnia to też przede wszystkim cały zespół, którego celem jest współpraca i zadowolenie klienta. Nasi kucharze, pomoce kuchenne i kelnerzy to młode osoby, które dążą do tego celu i starają się wykonać swoją pracę jak najlepiej. Można powiedzieć, że Restauracja Vernus to nowoczesność
i tradycja w jednym.

2.Jak często zmieniacie lub odświeżacie menu?

Oprócz głównego menu mamy też wkładki sezonowe, w których bazujemy głównie na dostępnych w danym okresie produktach. Wkładki te zmieniamy zazwyczaj cztery razy do roku.

3.Vernus ma certyfikat miejsca przyjaznego dla osób z celiakią. Czy gotowanie bez glutenu jest dużym wyzwaniem?

Gotowanie dla osób z celiakią jest wyzwaniem, ponieważ na kucharzu w takiej sytuacji ciąży duża odpowiedzialność za zdrowie Gościa. Mimo dostępności produktów bezglutenowych trzeba naprawdę uważać, co się dzieje wokół stanowiska pracy, gdyż w kuchni jest dużo produktów, które zawierają gluten i mogą się przypadkowo dostać do talerza klienta z celiakią. Każde danie jest oznaczone znakiem potrawy bezglutenowej.

4.Czy w układaniu Menu malucha pomagał fakt, że sam masz dzieci?

Moim zdaniem każde dziecko jest inne: jedno lubi makaron, drugie nie, ale po tylu latach pracy w gastronomi i obserwacji moich dzieci wypośrodkowałem swoje spostrzeżenia i ułożyłem menu, które preferuje większość dzieci.

5.Jak na Szefa Kuchni restauracji w 4-gwiazdkowym hotelu jesteś dość młody. Jak wyglądała Twoja gastronomiczna kariera? Od jak dawna jesteś związany z Hotelem Crocus****?

Z Hotelem Crocus **** jestem związany już od  7 lat. Na początku pracowałem jako kucharz, później zastępca Szefa Kuchni i od pięciu lat jako Szef Kuchni restauracji Vernus. W zawodzie jestem już od szesnastu lat.  Gotowałem w różnych restauracjach, przede wszystkim na Podhalu. Brałem także udział w konkursach gastronomicznych w Polsce i za granicą, gdzie zdobywałem czołowe miejsca. Sam również byłem jurorem. Bycie kucharzem to zawód, w którym człowiek uczy się całe życie.  Ciągle pogłębiam  swoją wiedzę, poznaję nowe produkty i techniki gotowania. Często biorę udział w tworzeniu nowych miejsc na mapie kulinarnej Podhala. Rozwijam też swoje umiejętności  uczestnicząc w różnych szkoleniach gastronomicznych.

             

6.Co prywatnie jada najchętniej szef Bzdyk?

Co jadam ? Hmm…  Po wielu godzinach pracy w kuchni najbardziej lubię kanapki ;)  ze świeżymi warzywami. W domu raczej nie wtrącam się żonie do garnków i chętnie zjem, co ugotuje. Najczęściej są to tradycyjne potrawy, chyba że spodziewamy się gości. Wtedy muszę się bardziej postarać, bo przecież impreza u „Szefa Kuchni” musi smakować niecodziennie!

7.Jak wygląda życie prywatne Szefa Kuchni ?

Często jest go mało, gdyż na pierwszym miejscu jest praca, która wymaga czasem poświęcenia swojego czasu prywatnego. Zdarzają się sytuacje nieoczekiwane, na przykład trzeba napisać menu, bo nagle grupa przyjechała, albo pilnie przyjechać do hotelu.  Nie wspomnę o rozmowach telefonicznych z klientami, przedstawicielami, dostawcami. Święta z rodziną to rzadkość, a o wypadzie z przyjaciółmi na bal Sylwestrowy można tylko pomarzyć. Wszystkie te niedogodności rekompensują: zadowolenie klienta, przyjemność z wykazania się i kucharska pasja. Jak mówił mój mentor: ,,jeżeli ktoś lubi to, co robi, to nie pracuje ani jednego dnia w życiu”.

 

______________________________________________________________

 

23 maja 2017

Dzieci w Hotelu Crocus****


 

Zorganizowanie rodzinnego wypoczynku to nie lada logistyczne wyzwanie. Zwłaszcza, gdy dzieci są małe. Gdzie pojechać? Co ze sobą zabrać? Czy miejsce będzie bezpieczne dla maluchów? Czy będą miały jakieś atrakcje? Przed takimi i podobnymi pytaniami staje przed wyjazdem niemal każdy rodzic. Dobrze jest trafić w miejsce przyjazne dla dzieci. Zapraszamy więc do Hotelu Crocus**** !

Już niedaleko recepcji, w sali obok lobby hotelowego, znajduje się pokój zabaw. A w nim rozmaite zabawki, pluszaki, plastikowy zamek, mini zjeżdżalnia, kolorowe klocki. Przy stolikach można też rysować. Starsze dzieci mogą pograć w ping ponga lub piłkarzyki. Do dyspozycji są też gry planszowe i x-box kinect. W okresie wakacji, ferii oraz długich weekendów odbywają się tu także ciekawe zajęcia prowadzone przez animatorki. Dzieci mogą wtedy malować na szkle, składać origami, bądź też zapoznawać się z techniką decoupage’u. Takie kreatywne warsztaty mogą być świetną okazją do spędzenia twórczego czasu razem z dziećmi lub też … bez nich. To zależy, czy rodzice chcą mieć chwilę wytchnienia czy też twórczo spędzać czas z maluchami. W wakacyjnych pakietach pobytowych oferujemy też jeden całodzienny karnet do parku linowego, znajdującego się 200 m od hotelu. W okresie ferii zimowych dzieci otrzymują bezpłatną lekcję jazdy na nartach na stoku Nosala. Popołudniami organizujemy bajkowe seanse filmowe.

W większości pokoi Hotelu Crocus **** znajdują się dostawki. Dzieci do 6 roku życia korzystają z nich bezpłatnie, a od 6 do 12 roku życia obowiązują niższe ceny. Możemy też nieodpłatnie udostępnić łóżeczko dla najmniejszych milusińskich. Rodzice nie muszą się martwić o wanienkę, przewijak, nocnik, czy nakładkę na sedes. Mamy te przybory w naszym wyposażeniu. Należy tylko zgłosić potrzebę w recepcji. Można też wypożyczyć do pokoju czajnik bezprzewodowy. Dbamy również o bezpieczeństwo dzieci: w łazienkach znajdują się antypoślizgowe maty pod prysznic a kontakty są zabezpieczone. W razie problemów ze zdrowiem dysponujemy aktualnymi numerami telefonów do zakopiańskich pediatrów i aptek.

Także hotelowa Restauracja Vernus odpowiada na potrzeby małych gości. Mamy menu przygotowane specjalnie dla dzieci a w nim m.in.: rosołek, nuggetsy z kurczaka, spaghetti, frytki czy naleśniki z serem. Te ulubione przez wszystkich dania podajemy w plastikowych naczyniach. Dysponujemy też wygodnymi krzesełkami do karmienia. Oferujemy też bezglutenowe wersje wybranych dań.

Na dzieci w Hotelu Crocus**** czekają też inne przyjemności. W hotelowym SPA znajduje się basen z wydzielonym brodzikiem. W okresie wakacji mogą uczyć się pływać pod okiem doświadczonych ratowników. Nasza oferta SPA zawiera zabiegi również dla najmłodszych. Są to: pakiet małej księżniczki (czekoladowy masaż ciała i twarzy) oraz pakiet małego księcia (melonowy masaż ciała i twarzy).

Położenie Hotelu Crocus**** jest optymalne do wyruszania na krótsze i dłuższe spacery po Zakopanem. Niedaleko hotelu znajduje się wypożyczalnia rowerów, wózków i profesjonalnych nosidełek idealnych na górskie wyprawy.

Jak widać jesteśmy doskonale przygotowani na dużych i małych gości. Nasze starania zostały zauważone i docenione – otrzymaliśmy certyfikat Obiektu Noclegowego Przyjaznego Dzieciom (Programu Gufik Select), wyróżniono nas także w 10 edycji programu „Miejsce Przyjazne Maluchom”.

Jesteśmy przekonani, że wszyscy planujący rodzinne wczasy w Zakopanem mogą przestać się zamartwiać i zaufać naszemu wieloletniemu doświadczeniu.

Szanowni rodzice: pakujcie walizki i przyjeżdżajcie z dziećmi do Hotelu Crocus****!



 

__________________________________________________

10 kwietnia 2017

Wielkanoc po góralsku

Święta Wielkiej Nocy to najważniejszy dla każdego katolika czas w roku. Również dla mieszkańców Podhala, u których przywiązanie do tradycji i głęboka wiara są powszechnie znane. Każdy, kto postanowił spędzić Wielkanoc w Zakopanem może być zaskoczony niektórymi lokalnymi obrzędami. Warto więc przez chwilę przyjrzeć się, jak w stolicy polskich Tatr wygląda okres Wielkiego Postu i Wielki Tydzień.

Historia pokazuje, że od Środy Popielcowej restrykcje dotyczące spożywania pokarmów były tu bardzo surowe. Posiłki wyglądały bardzo skromnie. Najczęściej spożywano owsiane moskole lub opiekane ziemniaki z kapustą. Góralski Wielki Post jest do dzisiaj okresem, w którym ogranicza się posiłki.

W Niedzielę Palmową na Podhalu święci się w palmy, zwane tu bazickami. Gałązki wierzbowe z pąkami często ozdabia się bibułą, mirtem lub wstążkami. Dawniej używano bazicek także do „magicznych” zabiegów. Wierzono, że chronią dobytek przed pożarem lub inną tragedią. Gałązki z palmy wraz z kawałeczkiem moskala wkładano pod pierwszą skibę podczas wiosennej orki, co miało zapewnić urodzajny rok i obfite plony.

W Wielki Czwartek odbywała się niegdyś publiczna egzekucja kukły wyobrażającej Judasza. Robiono ją ze słomy, ubierano w łachmany a potem ciągnięto uliczkami uderzając kijami. W końcu wykonywano na niej „wyrok” przez spalenie lub utopienie.

Wielki Piątek oznaczał szczególnie zaostrzony post. Ponieważ niegdyś szczególnie wtedy obawiano się nieczystych mocy, panował pogląd, że trzeba starannie obmyć się wodą z rzeki lub potoku. Ablucjom tradycyjnie towarzyszyła inkantacja: „Wodzicko czysto Łobmyłaś Pana Jezusa, Łobmywos brzyski, korzynie, Łobmyjze mnie grzysne stworzynie". Wierzono, że taka woda oczyści ciało i duszę, oraz zapewni pomyślność i wigor przez cały rok. Kąpieli, lub choćby pokropieniu, poddawano też cały żywy inwentarz. Tego dnia gospodynie ubijały też masło, często w kształcie baranków wielkanocnych. Wierzono, że może ono leczyć rozmaite dolegliwości. Z kolei kowale wykuwali trzy gwoździe na pamiątkę śmierci Pana Jezusa i przybijali je do futryny drzwi.

W Wielką Sobotę zwyczajowo wszyscy szykują święconkę. W góralskiej kosołecce musi się znaleźć: zrobiony wcześniej baranek, korzeń chrzanu, oscypek, własnoręcznie upieczony chleb lub moskol, kawałek kiełbasy bądź słoninki, pisanki barwione na czerwono łupinami z cebuli oraz sól. Dawniej w skład  świynceliny wchodziły też wykrawki z ziemniaków lub owies a zamiast koszyczka uplecionego z korzeni jałowca używano wełnianej torby. Po poświęceniu pokarmów w kościele cała rodzina śpieszyła do domostwa, by obejść gospodarstwo trzykrotnie. Wypowiadano przy tym życzenie: „Uciekoj syckie niescęście z domu, bo idem ze święcelinom du domu!" . Skrapiano też wodą święconą izby i żywy inwentarz. Węgielki wyjęta spod uświęconego ognia umieszczało się pod strzechą dla ochrony przed piorunami oraz wszelkim złem.

Wielka Niedziela to dzień wyjątkowo świąteczny, spędzany w domu w gronie najbliższej rodziny. Nikogo się wtedy nie odwiedza i nie wykonuje żadnej pracy. Nie ścieli się nawet łóżek ani nie gotuje. Dawniej wierzono, że tymi prozaicznymi czynnościami można wypłoszyć dusze zmarłych, które tego dnia odwiedzają dom. Po Rezurekcji wszyscy zasiadają do stołu, żeby zjeść poświęcone pokarmy i podzielić się jajkiem. Tego dnia na stole pojawiały się wyjątkowe dania, a zwłaszcza chrzanówka: żur gotowany na rosole z wędzonki i zabielony kwaśnym mlekiem z wkrojonymi poświęconymi jajkami, kiełbasą i chrzanem.

W drugi dzień świąt czyli śmigus, zwany tu polywacką, już od świtu góralscy chłopcy obficie oblewają dziewczęta wodą ze studni a i nierzadko wrzucają je do potoków.  Im bardziej dziewczyna mokra, tym większe będzie mieć powodzenie wśród kawalerów i zdrowie na cały rok. Można wykupić się od oblania wodą drobnym podarunkiem: wódką, ciastem lub święconym jajkiem.

Jak widać Wielkanoc na Podhalu stanowi barwny kolaż zwyczajów chrześcijańskich i lokalnych. Przyjezdni z innych rejonów Polski, którzy chcą spędzić święta Wielkiej Nocy w stolicy Tatr mogą liczyć na niezapomniany czas. W wielu hotelach w Zakopanem goście mogą liczyć na regionalne przysmaki świąteczne i inne atrakcje, np. wyjazd fasiągami do kościoła na poświęcenie pokarmów. Pomysł spędzenia Wielkanocy poza domem staje się z roku na rok coraz bardziej popularny. To okazja, by połączyć odpoczynek z przeżywaniem misterium Boskiego Zmartwychwstania w miejscu o niezwykłej religijności.

Serdecznie zapraszamy na święta do Hotelu Crocus****!

____________________________________________
 

24.03.2017

W Hotelu Crocus **** jesteśmy ECO!


Gdyby chcieć zdefiniować popularny dziś termin EKOLOGIA moglibyśmy dojść do zaskakujących wniosków. Etymologicznie słowo to oznacza w grece dosłownie „naukę o domu” . W szerszym znaczeniu chodzi tu o mieszkanie każdego człowieka, zwierzęcia i rośliny – o Ziemię. Ekologia bada zależności między istotami żywymi i środowiskiem przez nie zasiedlanym.

W świecie, w którym żyjemy, mnożą się ekologiczne zagrożenia. Na szczęście rośnie też świadomość wpływu, jaki wywieramy na nasze ekosystemy. Właściwie w każdej dziedzinie życia możemy dokonać zmian, które będą miały pozytywny wpływ na środowisko naturalne. Dotyczy to zarówno rozwiązań technologicznych, jak również  produktów, których używamy na co dzień w domu lub pracy. Również hotele mogą być bardziej EKO.

Zakopane jest symbolem polskich Tatr.  W mieście graniczącym z Tatrzańskim Parkiem Narodowym kwestia ochrony przyrody jest jednym z priorytetów. Hotel Crocus**** znajduje się około 2 km od granicy TPN. Taka bliskość parku narodowego zobowiązuje!

Cieszymy się, że nasi goście z łatwością mogą się do nas dostać komunikacją zbiorową. Podobnie jak inne hotele w Zakopanem korzystamy z miejskiej sieci geotermalnej i czerpiemy ciepło ze źródeł odnawialnych. Dzięki kluczom w formie kart magnetycznych oszczędzamy również energię elektryczną. Światło w pokojach świeci się tylko, gdy karta znajduje się w czytniku. W naszych toaletach i łazienkach używamy wyłącznie ekologicznego papieru toaletowego i ręczników papierowych. Zamontowanie separatorów wody pomaga nam skuteczniej oszczędzać wodę. Podobnie, jak wymienianie ręczników i pościeli na życzenie (program „Zielony Pokój”).         Z rozwiązań technologicznych możemy pochwalić się mechaniczną wentylacją i rekuperatorami ciepła. Dzięki temu znacznie ograniczamy straty ciepła. W Restauracji Vernus zaopatrujemy się też u lokalnych producentów żywności. W poprzednich sezonach letnich prowadziliśmy wypożyczalnię rowerów ze wspomaganiem elektrycznym i jako jedyny hotel w Zakopanem mogliśmy zaproponować naszym gościom taki sposób transportu.

To tylko niektóre z ekologicznych rozwiązań stosowanych w Hotelu Crocus ****. Jesteśmy przekonani, że te i inne rozwiązania spotykają się z uznaniem wszystkich Gości, którym zależy na dobru naszego wspólnego domu – Ziemi.

___________________________________________________________


 

23.02.2017

Kolejka na Kasprowy Wierch kilka ciekawych faktów.

Kolejka na Kasprowy Wierch to kolejna bardzo ważna atrakcja Zakopanego. Niemal każdy turysta odpoczywający w Zakopanem, chociaż raz wyjechał na Kasprowy Wierch kolejką linową. Dolna stacja znajduje się w Kuźnicach na wysokości ok 1000 m n.p.m. Najłatwiej rozpocząć wędrówka ulicą Chałubińskiego ( obok Hotelu Crocus****), przez Rondo Św. J. Pawła II i dalej ul. Przewodników Tatrzańskich wzdłuż Potoku Bystra.  Z okien hotelu widać jak od samego rana pierwsi turyści podążają w kierunku PKL-u. Wszyscy z plecakami radośnie wędrują w stronę Tatr. Co nie powinno dziwić, ponieważ wiedzą, że zaraz będą wciągnięci  na wysokość niemal 2000 m n.p.m. W drodze na Kasprowy Wierch turyści mogą podziwiać niesamowite widoki oddalającego się Zakopanego, Polany Kalatówki, Hali Kondratowej.

Ale dość już o spacerowaniu bo tym tematem myślę, że zajmiemy się już wiosną, gdzie o dłuższych spacerach będziemy mogli trochę mocniej pomyśleć. 

Zadajmy sobie pytanie dzięki komu i co spowodowało powstanie tej kolejki.

W poprzednim artykule pisaliśmy o tym, że 1929r. w Zakopanem odbyły się pierwsze zawody organizowane przez FIS ( światowa renoma). W tym też roku w trakcie konkursu na Krokwi odbył się nieoficjalny zjazd narciarski, którego trasa rozpoczynała się na Kasprowym Wierchu przez Halę Goryczkową do samych Kuźnic. Wtedy też dostrzeżono walory tej trasy biegowo-zjazdowej i rozpoczęto poważnie myśleć o zrobieniu kolejki. W pierwszych latach projekt wstrzymywał brak funduszy, jednak           z odsieczą przybył ówczesny wiceminister komunikacji inż. Aleksander Bobkowski (prywatnie zięć Prezydenta Ignacego Mościckiego), którego celem było rozpoczęcie budowy kolejki,  przed zbliżającym się konkursem FIS w 1939r.

Jak powiedzieli tak zrobili. 1 sierpnia 1935 roku rozpoczęto budowę, która zakończyła się już po blisko 6 miesiącach ciężkiej i nieustannej pracy. W szczytowym momencie przy budowie pracowało ok. 1000 osób. W tamtych czasach nie było zbyt wielu maszyn ułatwiających prace. Do pewnego momentu mogły pomagać konie        i wozy, ale były odcinki, na których trzeba było nosić wszystkie elementy konstrukcji na barkach, co też niestrudzeni pracownicy robili. Prace trwały czasami po 16 godzin. Pracownicy wspominali, że z rodzinami mogli zobaczyć się raz na dwa tygodnie.  Do budowy również zatrudniono koniki huculskie (jest to prymitywna rasa koni górskich, która jest bardzo żywotna, silna i odporna.) Całość prac została ukończona już 26 lutego 1936 r.
Po nieco ponad półrocznej ciężkiej pracy kolejka działała. W momencie oddania kolejki dla turystów była to jedna z największych tego typu budowli na świecie. Odwiedzana przez gości z całej Europy i nie tylko. Od początku istnienia kolejka przeszła szereg modernizacji. W tej chwili jest w stanie jednorazowo zabrać na górę 60 osób. Przez niespełna 81 lat kolejka wwiozła bezpiecznie kilkanaście milionów szczęśliwych turystów. Niektórzy przyjeżdżają po to by odświeżyć swoje wspomnienia       z młodości, a inni dopiero tworzą swoją historie w tym nie zapomnianym miejscu.

Polecamy gorąco wycieczkę na Kasprowy Wiech, a po trudach wędrówki polecamy relaks w SPA w Hotelu Crocus****

 

____________________________________________________
 

20.01.2017

Jak to się zaczęło czyli historia Wielkiej Krokwi

 

Już od kilku dobrych lat Małyszomania w Polsce trwa, a mianowicie od przełomu 2000/2001 roku kiedy to nasz wyśmienity skoczek miał swój pierwszy tak naprawdę udany sezon, i zaczął wygrywać wszystko, deklasując swoich rywali. Dzięki temu całą Polskę ogarnęła wielka euforia.

Po kilku latach konkursów w kratkę wreszcie doczekaliśmy się w 2002 roku wstawienia na stałe w grafik konkursów Pucharu Świata, Wielkiej Krokwi i Zakopanego. Od tego momentu, w dniach kiedy przyjeżdżają do nas największe sławy skoków z całego świata, Zakopane staje się prawdziwą zimową stolicą Polski. Ulice miasta stają się niesamowicie kolorowe. Przyjeżdżają goście z całej Europy i nie tylko, a Zakopane staje się BIAŁO-CZERWONE. Hotele Zakopane są zarezerwowane do ostatniego miejsca.

Do napisania artykułu nakłonił nas zbliżający się konkurs:  Pucharu Świata w skokach narciarskich – Zakopane 2017 oraz to, że ze skocznią jesteśmy praktycznie sąsiadami.  Co roku Hotel Crocus**** w Zakopanem uczestniczy całym sercem i trzyma kciuki za naszych fenomenalnych skoczków.


Ale ciekawiło nas wszystkich „jak to się zaczęło”. Kto gdzie i kiedy?

Wielka Krokiew ma już prawie 92 lata, 22 marca 1925 roku odbyło się wielkie otwarcie. Była to jedna z najpiękniejszych i najlepszych skoczni w tamtym czasie.

Twórcą Krokwi jest Karol Stryjeński, a teren pod nią w początkowych latach dzierżawiono (50 lat) od hrabiego Władysława Zamoyskiego. Mobilizacją do jej zbudowania była chęć oddawania dłuższych skoków, gdyż posiadaliśmy już jedna skocznię, w Dolinie Jaworzynki, ale wraz z szybkim postępem tej dyscypliny sportu skocznia ta stawała się po prostu  za mała (rekord skoczni 36 m).  

W jej budowie uczestniczyło wiele osób. Miedzy innymi w początkowych pracach ziemnych wielka pomocą wykazała się Kompania Wysokogórska kapitana Władysława Ziętkiewicza. Dzięki temu udało się skończyć tą budowę tak szybko ( niecałe 2 lata.) 

Pierwszy konkurs odbył się 22 marca 1925 r., w którym to wygrał Stanisław Gąsienica – Sieczka (O.N. „Sokół”) ze skokami 30 i 36 m. A późniejsze skoki były tylko dłuższe. Już w 1929 r. po pierwszym konkursie ustalono nowy rekord Krokwi 71,5 m przez Sigmunda Ruud. Polacy też skakali bardzo dobrze. Bronisław Czech i Franciszek Cukier skoczyli po 63 m, Stanisław Gąsienica – Sieczka 66 m. Było to tylko 10 metrów mniej od tamtejszego rekordu świata. Konkurs został bardzo dobrze oceniony zarówno przez zawodników jak i przez zagraniczna prasę.  W marcowym numerze „Der Winter” z 1929 r wysoko oceniono Wielką Krokiew: „...śnieg był trochę tępy, gdy biegłem ku skoczni, przed którą stanąłem jak wryty. Skocznia zakopiańska jest najdoskonalszą, jaką kiedykolwiek widziałem. Może być, że dzisiaj skocznie w Holmenkoll, albo w Fiskatorpet mają podobne urządzenia – środkowa Europa, nie ma ich z pewnością. Przede wszystkim profil skoczni zdaje się zbliżać do ideału, albo też odpowiada mu w zupełności. Nasi narciarze mówili, że łatwo uzyskuje się wielkie odległości. Mało też przewracano się.” Można więc wnioskować, że już od samego początku konkursy w Zakopanem zapisywały się bardzo pozytywnie na kartach sportu.

Ale nie można zapominać o nas czyli o kibicach. Po zdjęciach z tamtych lat, które udało się zdobyć, widać, że mieliśmy liczne grono oddanych, nie martwiących się wielkimi mrozami kibiców.

Można powiedzieć, że dużo się nie zmieniło od tamtego czasu. Mamy najlepszych skoczków, najpiękniejszy obiekt i najgorętszych kibiców. I już niech tak zostanie. Tego sobie i Wam wszystkim życzymy. 




________________________________________________________________

 

30.11.2016

Atrakcje podczas zimy w górach - Tatry 2016/2017

Nadeszła długo oczekiwana zima. Zakopane, Tary i całe Podhale zostało pokryte piękną, białą, śnieżną otuliną. Widoki zapierające dech w piersiach. Stoki narciarskie już od kilku dni pracują na najwyższych obrotach aby zdążyć z otwarciem sezonu narciarskiego już w najbliższych dniach.

Na chwilę obecną pokrywa śnieżna w Zakopanem to około 25 cm. Na Kasprowym Wierchu to około 35 cm. Całe Podhale jest już przygotowane na przyjazd zimowych gości nastawionych na zabawę oraz wypoczynek na śniegu.
 



 

Atrakcje, z których Goście będą mogli skorzystać to m.in.:
- doskonale przygotowane stoki narciarskie w Zakopanem i najbliższej okolicy
- możliwość korzystania ze jednego skipassu - Góral Skipass, który jest czasowym karnetem honorowanym na 4 podhalańskich Stacjach Narciarskich: Harenda, Polana Szymoszkowa, Suche i Witów
- przedszkola narciarskie dla najmłodszych. Rekomendowane przez Hotel Crocus to przedszkole w Centrum Szkoleń Narciarskich Nosal w Zakopanem. Odległość od hotelu to 700 m
- fantastyczny sylwester w Zakopanem organizowany przez Urząd Miasta Zakopane z udziałem największych gwiazd. Transmisja wydarzenia będzie relacjonowana przez TVP2.
- w połowie stycznia jak co roku zostanie zorganizowany Puchar Świata w Skokach Narciarskich. Do Zakopanego przyjadą najlepsi skoczkowie świata aby na wyremontowanej pięknej, Wielkiej Krokwi wystartować w dwóch konkursach, indywidualnym oraz drużynowym.
- w trakcie całej zimy poza bardzo medialnymi wydarzeniami dla Gości wypoczywających pod Giewontem będą przygotowane lodowiska w kilku punktach miasta
 


 

Hotel Crocus w Zakopanem na czas ferii zimowych przygotował również wiele ciekawych atrakcji w pakietach feryjnych:
noclegi w komfortowo wyposażonych pokojach lub apartamentach
śniadania w formie bufetu
10% rabatu na karnety w stacji narciarskiej SUCHE SKI
10% rabatu na karnety w stacji narciarskiej NOSAL pod Nosalem (700 m)
1 indywidualna lekcja z instruktorem narciarskim w Centrum Szkoleń Narciarskich Nosal
Codzienne projekcie bajek na dużym ekranie
relaks w hotelowym Centrum Rekreacji (bez ograniczeń)
- basen z systemem hydroterapii w postaci podwodnych masaży i przeciwprądem
- jacuzzi
- sauny: fińska i turecka
- siłownia z możliwością konsultacji z trenerem personalnym
Kreatywne, rodzinne warsztaty m.in. malarstwo na szkle, deqoupage, origami, i wiele innych ciekawych zajęć
Zabawy z animatorem
Bezpłatny parking na terenie Hotelu
Bezprzewodowy Internet
Dzieci do lat 5 pobyt bezpłatny

Jesteśmy hotelem przyjaznym zwierzętom i akceptujemy pobyty z psami i kotami w pokoju właściciela.

Czekamy na Was w Zakopanem!

 

 

______________________________________________________

 

16.11.2016

Dlaczego warto wypocząć zima w Zakopanem?

Panując urlop zawsze sporo czasu spędzamy na analizowaniu wielu ciekawych propozycji pod względem atrakcji regionu. Urlopowiczów możemy podzielić na dwie grupy tych którzy wypoczywają aktywnie i tych którzy oddają się błogiemu lenistwu. Ci pierwsi wybiorą np. góry a ci drudzy miejsce w ciepłych krajach pod palmą :-)

Tak więc dla wszystkich amatorów aktywnego wypoczynku polecamy pobyt w Zakopanem w klimatycznym hotelu z widokiem na Tatry. 
Przed nami jeden z najpiękniejszych okresów w roku. Zima w Zakopanem to magiczny czas obfitujący w szereg ciekawych atrakcji. Zakopane od wielu lat nazywane jest zimową stolicą Polski i tego tytuły żadna z miejscowości mu nie odbierze. Standard usług oferowanych przez wielu uważany jest za jeden z najwyższych w Polsce. Goście są traktowani wyjątkowo a hotele prześcigają się w pomysłach na ciekawe atrakcje podczas wypoczynku. Całość składa się w bardzo różnorodny koszyk korzyści dla gości.

 

Korzyści, które otrzymają Goście wybierając wypoczynek podczas ferii zimowych w Zakopanem:

- Tatry na wyciągnięcie ręki dzięki, czemu gość nie marzy o górach tylko się nimi cieszy
- Tatry to góry z wieloma ciekawymi szlakami dzięki czemu wiele dolin to ciekawa propozycja na rodzinne wycieczki dla całej rodziny
- kameralność miasta Zakopane dzięki czemu możesz odpocząć od samochodu i korzystać z komunikacji lokalnej
- szereg ciekawych pakietów pobytowych dla całych rodzin dzięki czemu goście oszczędzą czas na szukaniu i układaniu programu swojego urlopu

      

Dlaczego warto wypocząć w Zakopanem zimą?
- Zakopane to doskonała baza wypadowa
- bardzo bogata oferta noclegowa zaczynając od hoteli 5* a kończąc na klimatycznych góralskich domkach z kominkiem
- doskonała baza restauracji, kawiarni oraz pubów
- ciekawe propozycje kąpieli w okolicznych basenach termalnych
- wysoka jakość świadczonych usług dzięki czemu Zakopane ma bardzo wierną grupę fanów
- duży wybór szkół narciarskich o doskonałych kwalifikacjach
- szereg ciekawych stoków narciarskich tak, że każdy znajdzie coś dla siebie
- możliwość jazdy na jednym karnecie dzięki wprowadzonemu jednemu karnetowi – Góral Skipass, którego partnerami są stacje: SucheSki, Harenda, Polana Szymoszkowa, WitówSki.

Życzymy mroźnej zimy i wielu wrażeń z pobytu podczas ferii zimowych w Zakopanem.
 

_______________________________________________________

 

31.08.2016

Jesień Tatrzańska w Zakopanem czyli  MFFZG w Zakopanem 2016
( Międzynarodowy Festiwal Folkloru Ziem Górskich w Zakopanem)

 

Sierpień to czas wzmożonego ruchu turystycznego w Zakopanem. Oblężone szlaki, pełne Krupówki, restauracje i ogródki gastronomiczne po brzegi zajęte przez wypoczywających turystów. W hotelach szereg atrakcji w ramach pakietów pobytowych, wszystko  po to aby uatrakcyjnić pobyt pod Tatrami. Tak właśnie Zakopane postrzegają turyści.

Jednak sierpień w Zakopanem to czas wielu znakomitych imprez m.in. Festiwal Produktów Regionalnych, gdzie w jury zasiadał min. Szef kuchni Restauracji Hotelu Crocus**** przy ul. Chałubińskiego 40, Daniel Bzdyk. Imprezą, która niemal od pół wieku wpisała się w kalendarz wydarzeń kulturowych w Zakopanem jest Międzynarodowy Festiwal Folkloru Ziem Górskich. W tym roku już po raz 48 w Zakopanem spotkali się górale z całego świata aby walczyć o tytuł najlepszego zespołu. Jury oceniało w trzech kategoriach: kategoria I Tradycyjna, kategoria II – Artystycznie opracowana i kategoria III Stylizowana. Gospodarzem tegorocznego festiwalu jest Parafialny Zespół Giewont z Olczy koło Zakopanego.
Zespoły górali z całego świata do Zakopanego przyciąga magiczna atmosfera oraz piękno Tatr, z kolei różnorodność i egzotyka innych narodów i kultur wzbudza ogromne zainteresowanie wiernej publiczności. W ramach festiwalu było można podziwiać występy zespołów z Meksyku, Albanii, Bułgarii, Hiszpanii, Indii, Indonezji, Turcji, Węgier, Włoch, Nepalu, Norwegii, Rosji, Rumuni, Słowacji, Turcji, Węgier, Włoch, a także Polonia z Ameryki Północnej Zespół Siumni oraz trzy zespoły polskich górali spoza regionu Tatr.

        


Impreza jak co roku jest organizowana w centrum Zakopanego na Dolnej Równi Krupowej. Zmagania zespołów rozpoczyna Msza Święta w Kościele Św. Krzyża              w Zakopanem, po której w barwnym korowodzie ulicami miasta zespoły udają się do wioski festiwalowej. Wioska festiwalowa na Dolnej Równi Krupowej to m.in.: piękny namiot, pod którym odbywają występy konkursowe ( wstęp wolny z wyjątkiem koncertu inauguracyjnego oraz koncertu finałowego). Wioska festiwalowa to również scena plenerowa, na której  swój talent pokazują śpiewacy, pytace, kapele i instrumentaliści ludowi. Wieczorami przy ogniskach zespoły integrują się z przybyłymi gośćmi          i turystami. Wioska festiwalowa to przede wszystkim regionalne stoiska z oryginalnymi produktami m.in.: oscypkami, wędlinami, pieczywem, biżuterią, rzeźbami, haftami, ceramiką. Atrakcją tegorocznego festiwalu na terenie wioski był zabytkowy wagonik kolejki linowej na Kasprowy Wierch, oraz urządzenie do ubijania wełny napędzne wodą.
Liczymy, że Międzynarodowy Festiwal Folkloru Ziem Górskich w nie mniej barwnej formie będzie gościć w Zakopanem przez kolejne pół wieku zachwycając wiecznie żywą kulturą, obrzędami i zwyczajami góralskimi z różnych stron świata.

     

                                                                                                  Życzymy udanego wypoczynku pod Tarami.

_____________________________________________________________________________

 

 

 

14.08.2016


Dzień z życia turysty

Niedziela 14 sierpnia 2016. Pobudka w hotelu koło 7.00 rano. Zerkamy przez okno naszego pokoju hotelowego i mamy plan dnia - idziemy na wycieczkę. Pogoda idealna, piękne widoki gwarantowane. Schodzimy na śniadanie do hotelowej restauracji, które jemy na patio przy strumyku. W między czasie zamawiamy u kelnera suchy prowiant na wycieczkę i już około 8.30 wyjeżdżamy z hotelu w Zakopanem na Zazadnią. Cel naszej dzisiejszej wycieczki to Wiktorówki i Rusinowa Polana. Drogą Oswalda Balzera dojeżdżamy na Zazadnią (ciekawostka - mieszkańcy Zakopanego nazywają tę drogę "starą drogą" - jest tak określana ponieważ w dawnych czasach była to jedyna droga z Zakopanego na Łysą Polane i dalej na Węgry).
          

 

Dzięki dość wczesnej porze bez problemu parkujemy samochód. I ruszamy w trasę. Przy wejściu do Doliny Filipka kupujemy bilet wstępu do TPN ( 5 zł od osoby)  i rozpoczynamy wędrówkę. Szlak łatwy, koloru niebieskiego, długość trasy to około 3 km. Czas przejścia około 1.10 min.

      

Po godzinie marszu docieramy ( mamy godzinę 10.00 ) Do Sanktuarium Matki Bożej Jaworzyńskiej Królowej Tatr. Nie zatrzymujemy się jednak, ponieważ mamy w planie uczestniczyć w  mszy o godzinie 11.00. Wędrując dalej mijamy  kapliczkę i tablicę z informacją , że właśnie w  tym miejscu nad źródełkiem w 1861 r. Marysia Murzyńska ujrzała Matkę Boską  pośród gałęzi smreka ( wyjaśniamy - smrek w gwarze góralskiej oznacza świerka ).  Po około 10 minutach wędrówki docieramy na Rusinową Polane. Widoki fantastyczne, turystów wielu jednak można znaleźć wolną przestrzeń dla siebie aby cieszyć się otaczającym nas pięknem. Fantastyczny klimat. Czas stanął w miejscu. Za plecami słyszymy przesympatyczną rozmowę turystów odpoczywających z bacą, który prowadzi kulturowy wypas obiec na Rusinowej Polanie. Czego więcej chcieć,  mamy piękne widoki, słyszymy ludowe opowieści z życia na hali przedstawiane w gwarze góralskiej. Tak, właśnie tak powinno być na każdej wycieczce. Brak pośpiechu i tylko dobry humor.


      

Jeszcze wizyta w bacówce i wracamy do kaplicy na Mszę Świętą. Sanktuarium Marki Bożej Jaworzyńskiej położone jest w Dolinie Złotej na małej śródleśnej polanie zwanej Wiktorówkami. Msze Św. w sezonie są odprawiane o godzinie 9.00, 11.00, 13.00, 17.00. Kaplicą opiekują się o. Dominikanie. Wokół kaplicy znajduje się jedyny symboliczny cmentarz w Polskich Tatrach poświęcony ludziom gór oraz tym, którzy zginęli w górach.

Po nabożeństwie wracamy spokojnym krokiem do samochodu i wracamy do hotelu. Około 13.00 jesteśmy już w hotelu. Mamy czas aby skorzystać z hotelowej restauracji, a po południu udajemy się na Dolną Równie Krupową na Festiwal Produktów Regionalnych. Będziemy mogli degustować i porównać  oscypka z bacówki na Rusinowej Polanie i oscypka z certyfikatem produktu regionalnego :-)
To był bardzo udany dzień ;-)

 

 

_________________________________________________

 

 

20 lipca 2016

Z dzieckiem w góry – system motywacji  :-) 

Większość bajek rozpoczyna się od słów: za siedmioma górami, za siedmioma lasami…. Taki wstęp pobudza wyobraźnię, zmusza do marzeń i snucia planów.  Wyjeżdżając na urlop z rodziną do Zakopanego szukamy miejsc przyjaznych rodzinnemu wypoczynkowi m.in.: dobry hotel, smaczne jedzenie i atrakcje dla dzieci by samemu odpocząć.  O tym niemal każdy marzy. Wybieramy hotel, ustalamy urlop i możemy jechać.  Dla osób, które kochają góry pobyt pod Tatrami to czas magiczny. Wyjeżdżając z dzieckiem musimy zaszczepić w nim chęć i pasję do górskich wędrówek.  Jak to zrobić? Trudny temat, kiedy dla 5 latka najlepszym przyjacielem często jest tablet…  Mamy dla Was sprawdzony sposób. Każde dziecko lubi dyplomy i odznaki więc podpowiadamy – opowiedzcie swojemu dziecku o zdobyciu Górskiej Odznaki Turystycznej. Już w roku 1935 została powołana przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie a później kontynuowana przez  PTTK.

Niemal w każdym punkcie zakupu biletów do TPN można nabyć taką książeczkę „KSIŻECZKA GOT PTTK”. Prowadzenie jej jest bardzo proste. Młody człowiek zdobywa  odznakę na podstawie samodzielnie prowadzonej książeczki, zgodnie z ustalonym wzorem oraz ze szczegółowym zapisem  przebiegu przebytych tras  i punkty  za poszczególne odcinki.

Odznaki, które można zdobyć od najmłodszych lat to:  „W góry”  - już od 5. roku życia i do ukończenia 7 roku życia, pozostałe po ukończeniu 7 lat. Zdobycie poszczególnych stopni w kategoriach „W góry”, „popularnego” i „małych” związane jest ze zdobyciem określonej ilości punktów. Punkty przydzielane są na podstawie stanowiącej załącznik do regulaminu odznaki punktacji górskich znakowanych szlaków turystycznych Polski lub (jeśli trasa wycieczki nie jest ujęta w spisie) według zasady: 1 punkt za 1 kilometr plus 1 punkt za 100 metrów różnicy wysokości z sumy podejść. Trasę można powtórzyć ale tylko idąc w przeciwnym kierunku.

  

XXI wiek to czas błyskawicznego rozwoju techniki i technologii. Dorośli są zmuszeni do szybkiego przyswajania nowinek technologicznych. Dzieciom łatwiej w takim świecie żyć    i taki świat znają. Czy odpowiadaliście sobie kiedykolwiek na pytanie jak zmotywować soje dziecko do aktywności fizycznej.

Serdecznie polecamy wspólne zdobywanie szczytów z dziećmi. Tatry to bardzo przyjazne góry do pieszych wędrówek, piękne krajobrazy i świeże powietrze to raj dla piechurów.

Życzymy wytrwałości i dobrej pogody.

 

_________________________________________________________

 

29 czerwca 2016

Wierchowe spotkania  - Zakopane 2016

Nadeszły upragnione wakacje. Czas urlopów, wyjazdów oraz rodzinnego wypoczynku. Zakopane po raz pierwszy od wielu lat przygotowało dla odwiedzających je turystów szereg atrakcji. Każdy mały i duży znajdzie coś dla siebie. Pod Gubałówka cotygodniowe koncerty największych gwiazd polskiej sceny muzycznej. W ostatni weekend był zorganizowany piękny, sportowy festiwal JoyRide i ZakoDays w samym centrum Zakopanego na Równiach Krupowych.

W najbliższym czasie w Zakopanem, również na Dolnej Równi Krupowej odbędą się koncerty się w ramach cyklicznej imprezy Fundacji  ProArtis - Wierchowych Spotkań i potrwają od 1 do 14 lipca.

 Dla zainteresowanych przedstawimy plan Wierchowych Spotkań:

Koncert 9. Lipca – 18:30

Wystąpią: Młodzi artyści Fundacji Pro Artis oraz Białcanki. Towarzyszyć im będą zespół Turnioki, Hajlandery, Tatrzańska Orkierstra Klimatyczna oraz Maciek Krystkowiak.

Koncert poprowadzą Monika i Zbigniew Zamachowscy.

Koncert 10. Lipca – 18:30

Wystąpią: Młodzi artyści Fundacji Pro Artis oraz Białcanki. Towarzyszyć im będą Halina Frąckowiak, Kasia Klich, Kasia Wilk, Ewelina Lisowska, Piotr Cugowski, Janusz Radek, Jarosław „Yaro” Płocica, Adam Krylik, Patryk Matwiejczuk oraz Maciek Krystkowiak.

Koncert poprowadzą Katarzyna Pakosińska i Artur Andrus.

Patronat Honorowy
Patronat honorowy nad całą imprezą sprawuje – Małżonka Prezydenta RP Pani Agata Kornhauser-Duda.

Patronat honorowy nad koncertami „Andrzej Brandstatter z Przyjaciółmi” sprawuje – Burmistrz Miasta Zakopane Pan Leszek Dorula.

Głównym sponsorem Wierchowych Spotkań już od wielu lat jest Hotel Crocus**** i Restauracja Crocus, ul. Chałubińskiego 40 , 34-500 Zakopane.

 

 

Kilka słów o Fundacja Andrzeja Brandstattera Pro Artis:

Małgorzata i Andrzej Brandstatter już od wielu lat, skupiają wokół siebie młodych ludzi z całej Polski różnym wieku, pochodzą z różnych regionów. Niektórzy z nich to osoby niepełnosprawne. Wszystkich ich łączy wspólna pasja - śpiewanie.

Celem fundacji  jest szeroko pojęta integracja społeczna oraz szerzenie postaw tolerancji, otwartości i szacunku wobec drugiego człowieka , a promowanie młodych talentów oraz rozwijanie turystyki dla osób niepełnosprawnych to cel, któremu w 100% Państwo Brandstatter poświęcają swój czas i energię.


Dziękujemy i życzymy sukcesów!

 

 

______________________________________________________________________

 

31 maja 2016

Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe – TOPR

"Ja niżej podpisany w obecności Naczelnika Straży Ratunkowej oraz świadka dobrowolnie przyrzekam pod słowem honoru, że póki zdrów jestem, na każde wezwanie Naczelnika lub jego Zastępcy - bez względu na porę roku, dnia i stan pogody - stawię się w oznaczonym miejscu i godzinie odpowiednio na wyprawę zaopatrzony i udam się w góry według marszruty i wskazań Naczelnika lub jego Zastępcy w celu poszukiwań zaginionego i niesienia mu pomocy. Postanowienia statutu Pogotowia i regulaminu dla członków czynnych będę wykonywał ściśle jak również rozkazy Naczelnika, jego Zastępcy i Kierowników Oddziałów. Obowiązki swe pełnił będę sumiennie i gorliwie, pamiętając, że od mego postępowania zależnym być może życie ludzkie. W zupełnej świadomości przyjętych na się trudnych obowiązków i na znak dobrej swej woli powyższe przyrzecznie przez podanie ręki Naczelnikowi potwierdzam" ( tekst przysięgi, którą składał i składa każdy ratownik na ręce naczelnika TOPR-u)

W okresie wysokiego sezonu do Zakopanego przybywają tłumy turystów zafascynowanych Tatrami, które są jedynymi górami o charakterze alpejskim w Polsce. Zakopane dzięki bardzo bogatej bazie noclegowej jest doskonałym miejscem wypadowym na szlaki górskie. Wychodząc w góry, bardzo często jesteśmy świadkami akcji ratowniczych przeprowadzanych przez ratowników TOPR.  To dzięki nim każdy z nas może czuć się bezpieczny wychodząc na wycieczki w góry, dzięki nim wielu z nas zawdzięcza życie. 
Dla porównania przedstawiamy zdjęcia ratówników z poczatku XX w i z XXI w.

              

   

Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe powołano 29 października 1909 r. we Lwowie.  Jego prezesem został Kazimierz Dłuski, a pierwszym naczelnikiem został Mariusz Zaruski. Symbolem stał się błękitny krzyż na białym polu.  Mariusz Zaruski pełnił tą funkcję aż do roku 1914, kiedy to został powołany do wojska. Po nim obowiązki przejął Józef Oppenheim jako zastępca Mariusza Zaruskiego, aż do roku 1926 kiedy to oficjalnie zostaje zostaje kierownikiem TOPR.  Praktycznie Pogotowiem kierował przez 25 lat –  od sierpnia 1914 do września 1939. Obecnie kierownikiem TOPR-u od 1998 roku jest Jan Krzysztof.

 

Niezwykle ważną datą w historii ratownictwa górskiego w Tatrach jest rok 1963, gdy do akcji ratowniczych został wprowadzony śmigłowiec. Po raz pierwszy pilotowany przez Tomasza Augustyniaka śmigłowiec interweniował w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, skąd turystka ze złamaną nogą przetransportowana została do centrum Zakopanego.

Początkowo Służba Ratunkowa liczyło tylko 11 ratowników. W dniu dzisiejszym TOPR liczy ponad 250 członków. Ratownicy muszą spełnić szereg wymagań teoretycznych i praktycznych takich jak: posiadanie kwalifikacji przewodnika górskiego, znajomość podstawowej wiedzy medycznej, sprawność wspinaczkową na powierzchni i w jaskiniach, umiejętność jazdy na nartach, umiejętność pracy w zespole, zdolność podejmowania szybkich decyzji w sytuacjach zagrażajacych życiu, i wiele innych…

Zawód ratownika pięknie podsumował Stanisław Gąsienica - Byrcyn

- Żeby ratować ludzi, trzeba kochać ludzi i góry. Nie idzie się wtedy, kiedy się ma ochotę ratować kogoś, tylko wtedy jak jest najgorsza pogoda, deszcz, burza, lawina, Boże Narodzenie, Sylwester.

Udanych wypraw wTatry.

 

 

 

12 maja 2016 

Otwarcie sezonu motocyklowego w Hotelu Crocus****
 

W miniony weekend 7-8 maja 2016 w Zakopanem w Hotelu Crocus**** odbyło się otwarcie sezonu motocyklowego,  miłośników marki BMW. Event zgromadził sporą grupę ludzi zafascynowanych motocyklami tej marki. Większość uczestników pojawiła się już w piątek w Zakopanem w Hotelu Crocus**** przy ul. Chałubińskiego 40. W sobotę 7 maja 2016 od rana odbywały się jazdy testowe na motocyklach: BMW F800GS, BMW S1000XR, BMW R1200RT, BMW C650Sport, BMW R nineT.

Z testów skorzystali uczestnicy spotkania  oraz fani marki mieszkający w Zakopanem. Około godziny 11.00 uczestnicy wyruszyli w niemal 200 km trasę w stronę Pienin. Strat oczywiście przy Hotelu Crocus**** w Zakopanem i dalej przejazd „starą droga” w stronę Łysej Polany i dalej przez Posdspady ( Słowacja), w stronę Rzepisk  przez Jurgów, Czarną Górę na Litwinkę. Doskonale przygotowany punkt widokowy na Górze Litwince pozwala nacieszyć oczy fantastyczną panoramą Tatr. Następnie przejazd w stronę Niedzicy, Sromowiec, przez Przełęcz Snoska do Kluszkowiec, gdzie w Tawernie Vito czekał na motocyklistów smaczny obiad w otoczeniu oszałamiającego widoku na Jezioro Czorsztyńskie w dwoma zamkami w tle.  Po około godzinnej przerwie na posiłek uczestnicy wyruszyli w dalszą drogę stronę Zakopanego mijając po drodze Łopuszną, Groń, Szaflary, Bańską z postojem w Zębie ( najwyżej położona wieś w Polsce) na Furmanowej. Dalej przejazd szlakiem Tour de Pologne przez Leszczyny, Gliczarów do Bukowiny Tatrzańskiej i dalej do Zakopanego około 17.00 goście szczęśliwie  dotarli do hotelu. Przedstawiciele BMW Dobrzański przygotowali dla fanów marki prezentację najnowszych modeli ubrań motocyklowych, odbył się pokaz multimedialny na temat prezentowanej marki a Hotel Crocus**** przygotował klimatyczne miejsce na wieczorną biesiadę na patio z potrawami grillowymi oraz piwem. Rozmowy trwały do późnych godzin nocnych.

   
W niedzielny poranek ponownie odbyły się jazdy testowe a około 12.00 goście wyjechali z Zakopanego.

Zorganizowany event miał na celu skupienie i zgromadzenie bardzo wąskiej grupy miłośników marki BMW i to się udała. Kilka osób już po raz drugi uczestniczyło w zlocie.  Organizowane otwarcie sezonu motocyklowego to jedyne tego typu wydarzenie w Zakopanem. Głosy poparcia zasłyszane podczas eventu utwierdzają organizatorów w przekonaniu o dobrym kierunku  i dają pewność na powodzenie kolejnych edycji spotkam marki BMW w Hotelu Crocus**** w Zakopanem.

    

Hotel Crocus jest jedynym hotelem  4* w Zakopanem, który ma przygotowaną specjalną ofertę dla motocyklistów z szeregiem udogodnień i rabatów. Pasja połączona z wysokim standardem  usług dogodna lokalizacja oraz fachowe informacje związane z trasami Podhala są bardzo wysoko oceniane przez gości hotelu, którzy podróżują motocyklem przez życie ;-)
 

______________________________________________________________________________
 

6 maja 2016

Zakopane - miejsce spotkań.

Zakopane – malownicza miejscowość u stóp Tatr, jedynych gór o charakterze alpejskim w Polsce. Położone na południu Polski, przy granicy ze Słowacją to ulubione od wielu lat miejsce spotkań oraz wypoczynku.

Nazwa pochodzi od słowa Za Kopane ( karczowisko). Pierwszymi osadnikami byli chłopi uciekający przed  gniewem duchownych i świeckich  panów. Zachowany dokument w którym użyto po raz pierwszy nazwy Zakopane pochodzi z 1630 r., podpisany przez króla Zygmunta III Wazę. Prawa wsi zatwierdził dopiero na prośbę mieszkańców Michał Kontrybut Wiśniowiecki w roku 1670. Jednak najbardziej zasłużonym dla Zakopanego i Tatr był Hrabia Władysław Zamoyski, który jako właściciel dóbr zakopiańskich ograniczył wycinkę lasów, która towarzyszyła wydobyciu rud żelaza w Tatrach. Hrabia Zamoyski przyczynił się do wybudowania kolei do Zakopanego, dzięki czemu miejscowość zyskała połączenie ze światem.

     

Najbardziej rozwojowy okres w dziejach Zakopanego nastąpił po przybyciu na teren ówczesnej wsi Dr. Tytusa Chałubińskiego – lekarza i znawcę Tatr oraz tatrzańskiej przyrody. Dzięki jego staraniom Zakopane w roku 1886 uzyskało status uzdrowiska i wówczas powstały pierwsze sanatoria. Klimat był i jest bardzo przyjazny dla osób    z dolegliwościami górnych dróg oddechowych. Dr Chałubiński opowiadając o pięknie przyrody tatrzańskiej zachęcał do przyjazdu wielu znanych i cenionych pisarzy, malarzy i artystów. W Zakopanem mieszkali m.in. H. Sienkiewicz, K. Przerwa-Tetmajer, S. Witkiewicz ( twórca stylu zakopiańskiego), K. Makuszyński. Zakopane prawa miejskie uzyskało w 1933 r.
Jedną z zapomnianych ciekawostek jest fakt, że w roku 1894 lekarz dr Ligocki udał się z dwoma malarzami, Włodzimierzem Tetmajerem i Wincentym Wodzinowskim, na wycieczkę do Doliny Kościeliskiej. Podczas wycieczki powstał pomysł  namalowania, na wzór "Panoramy Racławickiej", ogromnej panoramy Tatr. Przez dwa sezony letnie grupa malarzy zakwaterowana wówczas w schronisku w Morskim Oku tworzyła monumentalne dzieło.  Samo płótno było malowane w Monachium. Był to największy polski obraz i miał 115 m długości i 16 m wysokości. Przedstawiał widok gór z Miedzianego. Panoramę wystawiono najpierw w Monachium, a potem wybudowano na dla niej budynek na Dynasach w Warszawie. Niestety, płótno nie dotrwało do naszych czasów. Zostało pocięte na kawałki i sprzedane na licytacji.

Zakopane przez lata było świadkiem wielu ciekawych i niepowtarzalnych wydarzeń. Do najbardziej rozpoznawalnych atrakcji Zakopane w dzisiejszych czasach               z pewnością można zaliczyć: Wiosnę Jazzową, Międzynarodowy Festiwal Ziem Górskich, Tatrzańskie Wici, Spotkania z Filmem Górskim, Konkurs Pucharu Świata           w skokach narciarskich, Zlot Zabytkowych Samochodów, Wierchowe Spotkania  organizowane przez fundację Pro-Artis, której głównym sponsorem jest  Hotel Crocus****

Dzisiaj Zakopane jest bogate w nowoczesne hotele, dobrze przygotowane szlaki górskie dostępne dla każdego turysty.

Do zobaczenia w Zakopanem.

___________________________________________________________________

 

 

26 kwietnia 2016

Motocykl – pasja, wolność, dobra zabawa

O motocyklach można by pisać bez końca. To ta część życia, z której korzystają tylko nieliczni. Dlaczego? Trzeba mieć odwagę aby być motocyklistą wierzącym i praktykującym J. Każda wolna chwila spędzona na motorze to przesada, bo jest przecież jeszcze inne ciekawe życie – powiedzą przeciwnicy. Jeśli jednak znajdziesz tę chwilę wsiadasz i jedziesz. Często nie potrzebujesz planu gdzie i dokąd. Po prostu przed siebie. Motocykl traktujesz jako swoją wielka pasję, która daje Ci poczucie wolności, spełnienia oraz kreatywnie nastraja do życia. Jedziesz  - myślisz, masz czas tylko dla siebie. Świeży umysł, wypoczęty i szczęśliwy to najlepsze by być kreatywnym i twórczym.

Motocykle, motocykle, motocykle … Pasja, wolność i moc dobrej zabawy.

Pomarzmy trochę…. Jesteśmy pod Tatrami. Teren trudny, wymagający i niebezpieczny. Niezliczona ilość nieodkrytych i fantastycznych tras. Piękne widoki, dobra przyczepność i trochę wolnego czasu  to jest coś! Zakopane jest miejscem szczególnym, gdzie wielokrotnie były są i będą organizowane ciekawe imprezy motocyklowe. Jedne w 100% dla przyjemności, inne bardziej komercyjne, ale dające możliwość przetestowania wymarzonego modelu motocykla, jeszcze inne przeniosą nas w przeszłość. Jedną z takich imprez jest Tatrzańskie Otwarcie Sezonu Motocyklowego – 7-8 maja 2016, Zakopane. Organizowany po raz drugi event wspólnie przez Hotel Crocus**** Zakopane oraz BMW Dobrzański Motorrad, przyciąga sporą rzesze zainteresowanych możliwością testów doskonałych motocykli marki BMW. Tym razem w programie eventu będą sobotnie testy modeli GS 800, GS 1200, S100XR, RnineT, K1600GT. Wtajemniczonym nie musimy tłumaczyć J
W sobotę 7 maja 2016 koło południa wszyscy uczestnicy wyruszą w około 150 km trasę z Zakopanego w stronę Bukowiny Tatrzańskiej, Słowacji, Pienin i dalej w stronę Gubałówki i powrót do Hotelu Crocus****. W trakcie uczestnicy zjedzą lunch w urokliwym miejscu nad Jeziorem Czorsztyńskim. Organizowana impreza w luksusowym Hotelu Crocus**** z wieczorną prezentacją wymienionego sprzętu, kolekcji odzieży motocyklowej oraz wspólne opowiadania o tym co, gdzie i kiedy się wydarzyło, będzie miał miejsce przy grillu na hotelowym patio.
Nad bezpieczeństwem będą czuwać organizatorzy zarówno z Hotelu Crocus*** jak i z BMW Dobrzański. 

Czego chcieć więcej, trochę pieniędzy, kilka dłuższych chwil wolnego czasu  i można skorzystać z ciekawej propozycji. Czy warto  i jakie będą wrażenia, opowiemy Wam po zrealizowanym evencie. Mamy nadzieje na dobrą pogodę, solidną przyczepność i sporą frekwencje. Często pasji trzeba pomóc aby życie było pięknie.

Tak więc Hotel Crocus**** w Zakopanem i BMW Dobrzeński dopinają wszystko na ostatni guzik.

Przyczepności :-)

 

_________________________________________________________________________________

 

 

19 kwietnia 2016

 

W góry idziemy - Savouir-vivre na szlaku górskim podczas długiego weekendu majowego.

 

Zbliża się długi weekend majowy a prognozy długoterminowe są dość optymistyczne. Temperatury do 13 °C. Takie temperatury są idealne do pieszych wycieczek. Wybierając się w góry musimy jednak pamiętać o niezbędnych akcesoriach. Podstawa to plecak a w nim: termos gorącej herbaty, kanapki, owoc i oczywiście najważniejsza rzecz czekolada, która dostarczy Wam energii podczas wędrówki. Kiedy wybieracie się w góry pamiętajcie również o ciepłym polarze, kurtce przeciwdeszczowej oraz nakryciu głowy. Zostają jeszcze dobre buty. Jakie są dobre buty? Każdy nawet początkujący sprzedawca powie Wam, że dobre buty w góry to takie które posiadają twardą podeszwę dzięki czemu podczas wędrówki skupicie się na podziwianiu widoków a nie na obserwowaniu wyłącznie górskiej ścieżki.

 Plecak spakowany, garderoba odpowiednia, trasa zaplanowana  - IDZIEMY !
W maju w Tatrach panują jeszcze zimowe warunki, więc wybierając szlak pamiętajcie przede wszystkim o bezpieczeństwie. Szlaki są oblodzone a miejscami zalegają grube warstwy śniegu. Koniecznie wpiszcie w swojej komórce nr telefonu Alarmowego do TOPR - 601 100 300 ( w wolnym góralskim tłumaczeniu numer najłatwiej zapamiętać tak: 601 seta czystej ;-) )
Ciekawostka:
Łączna długość tatrzańskich sieci szlaków turystycznych to 789 km, w tym:
 TPN: 275 km (szlaki w Tatrach Polskich + szlaki graniczne z wyjątkiem odcinka Gaborowa Przełęcz Wyżnia – Pyszniańska Przełęcz)
TANAP: 514 km (szlaki w Tatrach Słowackich + odcinek graniczny Gaborowa Przełęcz Wyżnia – Pyszniańska Przełęcz).

   

 

Dzisiaj proponujemy spokojną, bardzo malownicza trasę z Zakopanego. Start z okolicy głównej siedzimy TPN oraz Hotelu Crocus. Wyruszamy ulicą Przewodników Tatrzańskich do Kuźnic i dalej urokliwą Doliną Jaworzynki pełnej starych góralskich szałasów na Przełęcz między Kopami i dalej na Halę Gąsienicową. Obowiązkowo przerwa na odpoczynek w schronisku Murowaniec i dalej wędrówka w stronę Gęsiej Szyi na Rusinową Polanę. Zejście na Polane Palenicę i powrót busem do Zakopanego.

    

Dlaczego właśnie taka trasa na majówkę?  Już odpowiadamy. Turyści, którzy w okresie długiego weekendu majowego wynajmują:  hotele Zakopane, pensjonaty czy kwatery,  znają zaledwie kilka szlaków: Dolina Kościeliska, Giewont ( ruch jak  na Marszałkowskiej w Warszawie ), Dolina Chochołowska i Morskie Oko ( ludzi jak na Rynku Głównym w Krakowie podczas nocy sylwestrowej ;-)).Czy tak właśnie wyobrażacie sobie swoja wyprawę w góry? My nie. Wyprawa w góry nam kojarzy się z ciszą, spokojem i kultura wędrówki. Podczas wyprawy zaproponowanym szlakiem  poczujecie się jak prawdziwi piechurzy. Napotkanym, innym wędrowcom powiedzcie „Dzień dobry” „Witaj” ,„Cześć” czy „Hi”. To podstawowa zasada podczas wędrówek! W Dolinie Chochołowskiej,  Kościeliskiej czy na drodze do Morskiego Oka trudno o prywatność i zachowanie tej zasady.
Zaproponowana trasa to również fantastyczne widoki. Szlak w zaledwie kilku procentach wiedzie przez las, a pozostała część to tylko oszałamiający widok na Tatry.

 

Życzymy udanej wycieczki oraz fantastycznej majówki.

 


 

 

5 kwietnia 2016

Krokusy w Tatrach – Wiosna 2016

Przyjemna aura,  długi dzień oraz kilka chwil wolnego czasu jak magnes przyciąga Gości na Podhale. Miłośnicy Tatr oraz weekendowi goście  tłumie w miniony  weekend zawitali do Zakopanego, aby nacieszyć się wyjątkowym i niepowtarzalnym widokiem fioletowo-siwych łąk pokrytych krokusami. Hotele w Zakopanem, pensjonaty  oraz domy wypoczynkowe przeżywały oblężenie.

Pokuszę się o określenie kwitnięcia krokusów mianem najważniejszego przyrodniczego wiosennego  festiwalu w Tatrach. Krokus spiski to roślina o sześciu regularnych fioletowo-liliowych płatkach, występuje nie tylko w Tatrach ale i w Beskidzie Wyspowym, w Gorcach, czy na Pilsku. To roślina odważna  i spotkać ją można na wysokości ponad 1500 m n.p.m. Krokusy głównie jednak kojarzone są z Tatrami. Roślina ściśle wpisała się w krajobraz Doliny Chochołowskiej, w Tatrach Zachodnich. Dolina Chochołowska jest najdłuższą doliną w polskich Tatrach. Dolina leży na terenie TPN (2280ha) oraz w jego ścisłej otulinie ( 820 ha),  jednak zarządcą jest Wspólnota Leśna 8 wsi z siedzibą w Witowie, dzięki czemu w dolinie jest możliwa:
- organizacja wieczornych kuligów z pochodniami,
- wycieczka rowerowa,
- spacer z psem.
Słyszymy Dolina Chochołowska myślimy krokusy. Jedna z polan u wlotu doliny otrzymała nazwę Siwej Polany co ściśle związane jest z kwitnącą na wiosnę rośliną dzięki której kolor polany przybiera barwę jasnofioletową. Krokus jest rośliną objętą ścisłą ochroną i bez znaczenie czy rośnie na terenie jednego z parków narodowych czy na łące przy zakopiance. Od kilkunastu lat obserwujemy powolny spadek populacji tej wyjątkowej rośliny, ponieważ do jej właściwego wzrostu potrzebuje nawozu       z odchodów owczych. W obecnych czasach wypas owiec bardzo spadł w Tarach. Od  1981 powstał tzw. „kulturowy wypas owiec” m.in. w Dolinie Chochołowskiej,         na Rusinowej Polanie, na Kalatówkach czy w dolinie Kościeliskiej.

                

Krokus stał się inspiracją w wielu dziedzinach życia: poetyckiego, literackiego, malarstwa, czy rzeźby. Stał się inspiracją przy projektowaniu wielu budynków, budowli, czy hoteli w Zakopanem. Przykładem jest Hotel Crocus w Zakopanem, przy ulicy Chałubińskiego w sąsiedztwie głównej siedziby Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN). Wszystkich wrażliwych na piękno tatrzańskiej przyrody, zachęcamy do przyjazdu w Tatry na Siwą Polanę, Polanę Kalatówki z oszałamiającym widokiem na Kasprowy Wierch czy do Doliny Olczyskiej, aby nacieszyć oko pięknym krajobrazem w krokusowym kolorze.

This website uses COOKIES.

By browsing it you accept our cookies policy, according to your browser settings. Read more about Privacy Policy.

OK, close